A wrócisz kiedyś jeszcze do pisania? Bo chętnie bym przeczytała coś twojego. Przepraszam, że dopiero dzisiaj napisałam, ale miałam parę strasznych dni w szkole. Na każdej lekcji albo sprawdzian, albo kartkówka, albo pytanie. Aż można zgłupieć
W ten weekend też mam duuuuużo roboty. W poniedziałek sprawdzian z łaciny i ustna prezentacja na angielski. We wtorek wypracowanie z polskiego i pytanko z francuskiego. I wreszcie w środę sprawdzian z historii i może odpowiedź z chemii. Trzeba by się przyłożyć, aby dostać dobre oceny ze wszystkiego. Już niedługo koniec roku, wystawianie ocen i te sprawy... Najbardziej boję się chyba historii. Pani robi dziwne sprawdziany. Możesz wszystko umieć i dostać złą ocenę. A to jest mój główny przedmiot no i po prostu nie wypadałoby go zawalić. Potem będą święta i matury i do szkoły wrócę dopiero 10 maja. Natomiast 20 maja są przymiarki ocen, a 10 czerwca rada. Więc jest totalnie mało czasu, aby ewentualnie coś poprawić. Ech, jak ciężko być mną ;p No ale wyżaliłam się i już mi lepiej
Ciebie też tak gnębią?