Bóg Ojciec.jpg

ratunek999 napisano 15.03.2011 08:53

Świadectwo: Obraz na obwolucie książeczki przywiozłam z Medjugorie, bo wydawało mi się, że ten obraz Boga Ojca usatysfakcjonuje moją znajomą, która zawsze wyrażała swój dyskomfort oglądając wizerunki groźnych, brodatych starców. Ze swojej strony nigdy nie zastanawiałam się nad wizerunkiem Boga Ojca, gdyż były dla mnie oczywiste Słowa Chrystusa skierowane do Filipa, któremu uczynił zarzut:"Tak długo jesteś ze Mną a mówisz :Pokaż mi Ojca!" Zrobiłam sobie powiększenie tego wizerunku i zawiesiłam nad biurkiem obok wizerunku Najświętszego Serca Pana Jezusa i obrazka Matki Bożej z Tichalina (mylnie nazywany obrazem M.B. z Medjugorie). Któregoś dnia odmawiałam Koronkę do Bożego Miłosierdzia przed wizerunkiem Boga Ojca. To było niezwykłe doświadczenie; na młodym obliczu Boga zobaczyłam niewyobrażalny ból Ojca spowodowany Męką Jego Syna! Odtąd po prostu WIEM jak niewyobrażalną cenę cierpienia zapłacił Bóg posyłając Swego Jednorodzonego Syna na ziemię, aby zbawić świat. Trafiłam na tę stronę szukając tekstu dla chrztu duchowego. Myślę, że wobec tragedii Japonii nie powinniśmy pozostawać bierni. Ileż tam jest dusz, które jeszcze nie poznały Jezusa, a które w zagrożeniu życia możemy przyprowadzić do Ojca przez wielokrotne odmawianie Koronki do Bożego Miłosierdzia (Pan Jezus nie powiedział, że jest ona dla zbawienia tylko konających chrześcijan, a więc przeznaczona jest na ratunek każdej duszy), zanurzanie dusz w strumieniach Miłosierdzia i poddawanie ich duchowemu Chrztowi. Pozostaję z modlitwą: JEZU, UFAM TOBIE!