-
3948 -
1496 -
5865 -
1772
13303 plików
552,8 GB
Głównym winowajcą niezdrowego działania coli są fosforany - czyli kwas fosforowy i jego pochodne. To właśnie on jest odpowiedzialny za słynne działanie odrdzewiające. W celu zbadania, jak fosforany działają na organizm ssaków przeprowadzono doświadczenie na myszach. Podzielono je na trzy grupy. Pierwsza grupa pozbawiona była genu o nazwie klotho, którego nieobecność powoduje wzrost zawartości fosforanów w organizmie powyżej bezpiecznych norm. Myszy te karmiono normalnie, żyły od 8 do 15 tygodni. Myszy z drugiej grupy były pozbawione dwóch genów, klotho i NaPi2a - przy takim połączeniu poziom pochodnych kwasu fosforowego w organizmie utrzymuje się w normie. Również ta grupa myszy była karmiona normalnie, osobniki z tej grupy żyły do 20 tygodni. Trzecia grupa myszy była identyczna z drugą - przy braku obu genów ich organizmy powinny utrzymywać na bezpiecznym poziomie. Te myszy jednak karmiono pożywienie z dużą zawartością fosforanów. Żyły maksymalnie do 15 tygodni, podobnie jak myszy z grupy pierwszej. Nie ulega wątpliwości, że fosforany mają na myszy bardzo szkodliwy wpływ. Ponieważ człowiek również jest ssakiem, bardzo prawdopodobne jest, że i dla nas kwas fosforowy jest toksyczny. Życie krótsze o 25% - to brzmi bardzo ponuro.
A to przecież jeszcze nie wszystko. Fosforany nie tylko skracają nam życie, ale i powodują wiele chorób i komplikacji zdrowotnych. Możemy się zatem spodziewać przewlekłych chorób nerek, zwapnienia żył i kłopotów z układem krwionośnym, wreszcie atrofii, czyli uwiądu mięśni i skóry. To gdzie ta sprawność i młody wygląd z reklam coli? Chyba odeszły w niepamięć.
Cola jest świetnym dostarczycielem kofeiny do naszego organizmu, wybieranym codziennie przez miliony ludzi na całym świecie - podsumował badania Gerald Weissmann, wydawca magazynu ASEB Journal, który opublikował wyniki badań. - Ale razem z nim zabiera się pasażer na gapę: kwas fosforowy. Równowaga fosforanów w naszym organizmie ma istotny wpływ na zachowanie zdrowia i młodości, lepiej tego nie lekceważyć.
Tekstu dużo ale warte przeczytania .
Coca-Cola w każdej lodówce na świecie. To jest misja firmy Coca-Cola. Bycie najlepszym zaspokajaczem pragnień klientów nie jest może aż tak oryginalne, ale pracuje całkiem nieźle jako misja Pepsi. W dodatku, jak im się znudzi, mogą odsprzedać hasło do pobliskiej agencji.
Będąc na wakacjach w klasycznej miejscowości turystycznej, do której co roku pielgrzymują setki tysięcy turystów, w tym spragnionych nie tylko napojów gazowanych nastolatków, a także marzących o swoim pierwszym razie na plaży przy zachodzie słońca małolat ze złotymi paseczkami i komórkami z obowiązkową obsługą MMSów, coś zauważyłem.
Nie dało się nie zauważyć. Nie da się, po prostu się nie da - próbowałem, spojrzeć w takim kierunku, żeby nie widzieć logo/reklamy/lodówki którejś z tych dwóch firm. Logo Coli i Pepsi stało się elementem krajobrazu. Strach pomyśleć, ile tego świństwa wypijamy codziennie.
A co się dzieje z naszym organizmem, jeśli wypijemy Colę? Wade Meredith opisał to dla nas już 2 lata temu.
Dlaczego reklamy tych napojów pokazują uśmiechniętych ludzi? Ponieważ one Cię odurzają. Z tą różnicą, że środków odurzających (kokaina) nie ma w środku od niemalże stu lat. Dlaczego? Bo były zbędne.
W ciągu pierwszych 10 minut od wypicia puszki Coli 10 łyżeczek cukru naciera na Twój ogranizm. Zaspokoiłeś właśnie 100% dziennego zapotrzebowania na niego. Nie wymiotujesz z przesłodzenia tylko dlatego, że smak jest tłumiony przez kwas fosforowy. Po 20 minutach cukier jest już we krwi, powodując strzał insuliny.
Twoja wątroba broni się, zamieniając cały cukier, jaki ma pod ręką, w tłuszcz. A ma go teraz naprawdę dużo. Po 40 minutach zdążysz już przyswoić całą kofeinę. Źrenice rozszerzą się, podniesie ciśnienie krwi. W odpowiedzi wątroba wpompuje kolejną porcję cukru do krwi. Receptory adenozyny w mózgu zablokują się, co podniesie koncentrację i zahamuje uczucie senności.
Po trzech kwadransach uruchamia się produkcja dopaminy, co przyjemnie podrażnia ośrodki przyjemności w Twoim mózgu. Dokładnie tak samo, jak umie to zrobić dla Ciebie heroina.
Po godzinie rozpoczyna się czyszczenie. Kwas fosforowy związuje w jelicie wapń, magnez i cynk, przyspieszając tempo metabolizmu. Duża dawka cukru i sztucznych słodzików dodatkowo zwiększa wydalanie wapnia z moczem. Dokładają się do tego diuretyczne właściwości kofeiny. Musisz iść do toalety. Czas pozbyć się minerałów, które dotąd, niczego nie przeczuwając, zmierzały do Twoich kości. Pozbędziesz się sodu, elektrolitów, mikroelementów, które mogły być użyte do nawodnienia organizmu lub budowania mocnych kości i zębów, oraz całej wody, którą wypiłeś z napojem.
Kiedy poziom cukru opadnie, staniesz się bardziej nerwowy i spowolniony. Za kilka godzin - a jeśli palisz, to już za dwie - nastąpi jeszcze dołek kofeinowy.
Nie przejmuj się, wypij kolejną Colę. Ona sprawi, że poczujesz się lepiej.
W odpowiedzi na spore zamieszanie wywołane notką RadXcell’a nt. szkodliwości “coli”, postanowiłam nieco ulżyć narastającym emocjom i skrobnąć parę zdań odnosząc się do owego tekstu.
Ponieważ ukończyłam studia medyczne chciałam pierwotnie skupić się na metabolizmie składników napoju. Postanowiłam jednak złagodzić ton tak, aby trafiło to do wszystkich, gdyż całe mnóstwo nazw i procesów biochemicznych byłoby po prostu niezrozumiałe.
Muszę na wstępie przyznać, że tekst napisany jest całkiem poprawnie merytorycznie. Prosto, ale i przyswajalnie. Być może nieco subiektywny sposób pisania autora wywołał burzę, a być może ludzie po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, jak ta cała chemia wpływa na organizm; lub też nie chcą przyjąć tego do wiadomości i sięgają po kolejną szklankę napoju.
Pepsi/Coca-Cola - różnią się niuansami - pewnie ilością, czy proporcją tzw. aromatów, ale skład chemiczny jest bardzo podobny:
* woda
* dwutlenek węgla
* cukier
* karmel (barwnik)
* kwas ortofosforowy (regulator kwasowości)
* kofeina
* aromaty.
Nie jestem chemikiem, więc nie będę wnikać w zachodzące reakcje (i tu zapraszam fachowców w celu rozwinięcia tematu).
Niestety producenci nie podają (poza ilością cukru) zawartości poszczególnych składników. Być może nie piszą, żeby nie straszyć, ponieważ stężenia niektórych substancji są szkodliwe dla organizmu.
I tak:
* karmel - E150d jest barwnikiem syntetycznym (a,b i c - naturalne) i mimo E dopuszczającego go do obrotu i uznawanego jako bezpieczny w wyższych dawkach powoduje zaburzenia trawienia.
* kwas ortofosforowy - E338 - niestety ku zdziwieniu amatorów picia “coli” jest prawdą iż może być stosowana jako odrdzewiacz. Jeśli dobrze poszukacie na forach internetowych, znajdziecie osoby czyszczące stare monety “colą’. W stężeniu 35% jako Fosol jest typowym środkiem odrdzewiającym. Ponadto stosowany jest do produkcji nawozów sztucznych.
Jeśli wziąć pod uwagę chemię, tabelę rozpuszczalności, to dowiemy się, że kwas ten - nazwijmy to - wypłukuje wapń zawarty w szkliwie zębów. Chemicy będą znali temat wypierania soli magnezu, cynku i wapnia dostarczanych organizmowi w pożywianiu bądź też suplementach. I tak, jak napisał RadXcell te ważne jony nie dostaną się nie tylko do samych kości, ale i mózgu, mięśni, krwi. (procesy krzepnięcia, skurczu mięśni, przewodnictwo nerwowe, replikacja kwasów nukleinowych itd.), a więc nie uczestniczą w wielu istotnych procesach życiowych. Nałogowe picie “coli” to uniemożliwianie wchłaniania tych ważnych pierwiastków, a co za tym idzie zużywanie ich z magazynów ustroju, czyli kości, co prowadzi do ich osłabienia.
* kofeina - jej działanie zostało streszczone bardzo prosto, ale i bardzo dobrze - sama istota. Dla wyrównania można dodać, że kofeiny w kawie jest jednak więcej. Z tym, że po wypiciu jednej filiżanki kawy większość nie sięga po następną. I tu negatywna przewaga “coli”. W połączeniu z kwasem i cukrem (którego jest więcej niż w przeciętnej filiżance kawy) daje imo zwielokrotniony efekt destrukcyjny na organizm.
* cukier - to wiemy na pewno 27g w 250mL i wg etykiety to aż 29% wskazanego spożycia dla osoby na poziomie 2000kcal/dobę. Taki poziom osiągają osoby, które poza siedzeniem za biurkiem wykazują jakąś aktywność fizyczną. Większość z nas niestety się nią nie wykazuje i tak naprawdę powinniśmy tej energii dostarczać mniej. A tu 3 szklanki napoju dziennie i nic innego już jeść ani pić nie powinniśmy.
Jak napisał RadXcell nadmiar glukozy, a dokładnie okresowy nadmiar glukozy jest wykorzystywany do syntezy kwasów tłuszczowych dostarczanych do tkanki tłuszczowej za pomocą lipoprotein. Dodatkowo hiperglikemia powoduje wzrost osmolalności, czyli idąc dalej woda przedostaje się z komórek do osocza, efektem jest odwodnienie komórek, wzrasta objętość krwi krążącej, obserwuje się zwiększoną diurezę. Jej stopień jest oczywiście wyższy dzięki działaniu kofeiny. Z powodu odwodnienia komórek mechanizmy obronne organizmu prowadzą do zwiększenia pragnienia. I zamiast sięgnąć po wodę mineralną, która uzupełni i wodę i jony, nalewamy kolejną porcję “coli” bo to przecież napój i zaspokoi pragnienie
Jest dla mnie trochę dyskusyjna sprawa dwutlenku węgla. Niestety nie bardzo mam się czym podeprzeć, ale dostarczanie kwasów do ustroju może doprowadzić do kwasicy metabolicznej. CO2 ma charakter kwaśny - w reakcji z wodą to przecież kwas. Należałoby przeprowadzić badania oceniające równowagę kwasowo-zasadową ustroju po wypiciu “coli” w jakichś tam odstępach czasowych. Może zachodząca dysocjacja i bufor HCO3- jednocześnie zapobiega kwasicy,ale jest to sprawa dyskusyjna. Zakwaszenie prowadzi do wzrostu jonów potasu, te z kolei w nadmiarze są niebezpieczne dla układu bodźco-przewodzącego serca, co znów w połączeniu z kofeiną.
Może ktoś mądrzejszy wypowie się jeszcze na ten temat - chętnie poznam jego opinie i przekona lub odwiedzie od picia “coli”.
Dodam na marginesie, że jeśli wejdziecie na stronę jednego z producentów i poczytacie FAQ, zauważycie, że odpowiedzi są zdawkowe i nie zawsze trafiają w punkt zadanego pytania.
I na koniec - zróbcie sobie prosty test. Wypijcie 2 szklanki napoju, jedna i za chwilę drugą. Poczujecie, że zęby stają się jakby “tępe” i macie uczucie pewnego rodzaju suchości w ustach.
Czy to Was nie przekonuje..?
A kto z Was, czytając ten artykuł, miał na podorędziu butelkę coli?
Dodatki do żywności
Świadomość tego, co się je może być źródłem ograniczeń, jednak zdecydowanie pomaga ona dokonywać trafnych wyborów biorąc pod uwagę nasze zdrowie. Dzięki tej wiedzy nie tylko czujemy komfort psychiczny, ale również jesteśmy mniej narażeni na różne choroby.
Dzięki zakrojonym na szeroką skalę badaniom, wiemy już, że większość konserwantów, także tych pochodzenia naturalnego, mogą przyczyniać się do powstawania różnych chorób alergicznych. Alergie to jedna z chorób cywilizacyjnych występujących u około 30% społeczeństwa. Najczęstsze postaci tych chorób to pyłkowica odnotowana u około 20% populacji i astma oskrzelowa występująca u 5-9% całej populacji. Pytanie za co jeszcze przyjdzie naszej cywilizacji zapłacić?
Przemysł spożywczy często stosuje różnego rodzaju dodatki (food additives). Część z tych dodatków oznaczona jest na etykiecie produktu numerem poprzedzonym literą E. Są to tzw. polepszacze, których celem jest poprawa wyglądu, konserwacja oraz poprawa smaku produktu. E budzi jednak nieufność wśród konsumentów i to nie tylko z powodu braku jasnej ich interpretacji. Podświadomie czujemy, że nie są zdrowe, nawet jeśli opakowanie pieczywa krzyczy nam coś zupełnie odwrotnego.
Specjaliści żywieniowi obliczyli, że przeciętnie człowiek spożywa około 5,5 kg różnych dodatków typu E w ciągu roku. Wiele ludzi, ale także i przemysł spożywczy, zadali sobie pytanie, czy taka ilość chemii nie jest szkodliwa. Wtedy też powstał nowy segment zdrowej żywności (bio), na którego produkty wraz ze wzrostem naszej świadomości rośnie. Zdrowa żywność zwana także ekologiczną jest pozbawiona wszelkich dodatków, dzięki czemu jest zdrowsza. Poniżej znajduje się lista grup dodatków żywieniowych, których przebywa z miesiąca na miesiąc. Obecnie jest ich już ponad tysiąc.
Zgodnie z definicją użytą w tych dyrektywach, dodatek do żywności może być dopisany do listy gdy:
- istnieje technologiczna konieczność jego użycia
- nie służy on do wprowadzania w błąd konsumentów
- udowodniono, że jego użycie nie stanowi ryzyka dla zdrowia konsumenta
Dopuszczalne w Polsce ilości dodatków do żywności określa Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 18 września 2008 r. w sprawie dozwolonych substancji dodatkowych (Dz. U. z 2008 r. Nr 177, poz. 1094) z późniejszymi zmianami .
- 100 - 199 - barwniki
- 200 - 399 - konserwanty
- 400 - 499 - emulgatory i środki zagęszczające
- 500 - 599 - dodatki o zróżnicowanym przeznaczeniu
- 600 - 699 - wzmacniacze smaku
- 700 - 799 - antybiotyki
- 900 - 1299 - dodatki do żywności o różnym zastosowaniu
- 1300 -1399 - modyfikowane skrobie
- 1400 - E1499 - modyfikowane skrobie (środki zagęszczające),
- 1500 - E1525 - sztuczne wzmacniacze smaku.
Dodatki do żywnosci E i ich wpływ na organizm człowieka:
E 100 nieszkodliwy (kurkumina)
E 101 nieszkodliwy (rybaflawina)
E 102 niebezpieczny (tartaksyna)
E 103 zabroniony
E 104 podejrzany (żółć benzopirydrynowa)
E 105 zabroniony
E 110 niebezpieczny (żółć pomarańczowa S)
E 111 zabroniony
E 120 niebezpieczny (koszenilina)
E 121 zabroniony
E 122 podejrzany (azorubina)
E 123 bardzo niebezpieczny (barwnik amoniakalny)
E 124 niebezpieczny (róż koszenilinowa)
E 125 zabroniony
E 126 zabroniony
E 127 niebezpieczny (erytozyna)
E 130 zabroniony
E 131 rakotwórczy (błękit patentowy)
E 132 nieszkodliwy (indygotyna)
E 140 nieszkodliwy (chlorofil)
E 141 podejrzany (związek chlorofilowy)
E 142 rakotwórczy (zieleń lisaminowa)
E 150 podejrzany (karmel)
E 151 podejrzany (czerń brylantowa B.N.)
E 152 zabroniony
E 153 nieszkodliwy (węgiel drzewny)
E 160 nieszkodliwy (karotenoidy)
E 161 nieszkodliwy (ksantofil)
E 162 nieszkodliwy (betanina)
E 163 nieszkodliwy (antocyjan)
E 170 nieszkodliwy (węglan wapnia)
E 171 podejrzany (dwutlenek tytanu; zabroniony w Polsce)
E 172 podejrzany (tlenki i wodorotlenki żelaza)
E 173 podejrzany (aluminium)
E 174 nieszkodliwy (srebro)
E 175 nieszkodliwy (złoto)
E 180 podejrzany (pigment rubinowy)
Konserwanty
E 200 nieszkodliwy (kwas sorbowy), sery, margaryny i inne
E 201 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu sorbowego), sery, margaryny i inne
E 202 nieszkodliwy (sól potasowa kwasu sorbowego), sery, margaryny i inne
E 203 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu sorbowego), sery, margaryny i inne
E 210 rakotwórczy (benzoesan), napoje gazowane, majonezy, marynaty, konserwy owocowe i warzwyne, sałatki
E 211 rakotwórczy (benzoesan sodu)
E 212 rakotwórczy (benzoesan potasu)
E 213 rakotwórczy (benzoesan wapnia)
E 214 rakotwórczy (benzoesan etylu)
E 215 rakotwórczy (benzoesan estru etylowego)
E 216 rakotwórczy (benzoesan propylu)
E 217 rakotwórczy (benzoesan estru propylu)
E 218 rakotwórczy (benzoesan metylu)
E 219 rakotwórczy (benzoesan estru metylu)
E 220 niszczy witaminę B12 (bezwodnik siarki), soki owocowe i koncentraty, wino, suszone owoce
E 221 zakłóca czynności jelit (siarczyn sodu)
E 222 zakłóca czynności jelit (dwusiarczyn sodu)
E 223 zakłóca czynności jelit (metadwusiarczyn sodu)
E 224 zakłóca czynności jelit (metadwusiarczyn potasu)
E 226 zakłóca czynności jelit (siarczyn wapnia)
E 227 zakłóca czynności jelit (dwusiarczyn wapnia)
E 230 zakłóca czynności skóry (dwufenyl), owoce cytrusowe (zabezpieczenie skórek przed owadami)
E 231 zakłóca czynności skóry (ortofenylofenol)
E 232 zakłóca czynności skóry (ortofenyl sodu)
E 233 zakłóca czynności skóry (2, 4 - thiaxolyl)
E 236 nieszkodliwy (kwas mrówkowy), ryby wędzone, surowe soki owocowe
E 237 nieszkodliwy (mrówczan sodu)
E 238 nieszkodliwy (mrówczan wapnia)
E 239 rakotwórczy (heksamina)
E 249 szkodzi przy nadciśnieniu (azotyn potasu), wędliny
E 250 szkodzi przy nadciśnieniu (azotyn sodu), wedliny
E 251 szkodzi przy nadciśnieniu (azotan sodu), sery podpuszczkowe i topione
E 252 szkodzi przy nadciśnieniu (azotan potasu), sery podpuszczkowe i topione
E 260 nieszkodliwy (kwas octowy), marynaty: śledzie, grzyby, sałatki
E 261 nieszkodliwy (octan potasu) marynaty: śledzie, grzyby, sałatki
E 262 nieszkodliwy (dwuoctan sodu) marynaty, śledzie, grzyby, sałatki
E 263 nieszkodliwy (octan wapnia) marynaty, śledzie, grzyby, sałatki
E 270 nieszkodliwy (kwas mlekowy)
E 280 nieszkodliwy (kwas propionowy)
E 281 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu propionowego)
E 282 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu propionowego)
E 283 nieszkodliwy (sól potasowa kwasu propionowego)
E 290 zakłóca czynnosci jelit (dwutlenek węgla), konserwant; napoje, wody mineralne
ANTYUTLENIACZE
E 300 nieszkodliwy (witamina C)
E 301 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu askorbinowego)
E 302 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu askorbinowego)
E 304 nieszkodliwy (kwas palmitynowy)
E 306 nieszkodliwy (witamina E)
E 307 nieszkodliwy (witamina E jako produkt syntezy)
E 308 nieszkodliwy (witamina E jako produkt syntezy)
E 309 nieszkodliwy (witamina E jako produkt syntezy)
E 310 powoduje wysypki (galusan propylowy)
E 311 powoduje wysypki (galusan octylowy)
E 312 powoduje wysypki (galusan dodecylowy)
E 320 zwiększa poziom cholesterolu, zabroniony (BHA)
E 321 zwiększa poziom cholesterolu, zabroniony (BHT)
E 322 nieszkodliwy (lecytyna)
E 325 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu mlekowego), sery, pieczywo, pasztety
E 326 nieszkodliwy (sól potasowa kwasu mlekowego)
E 327 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu mlekowego), desery w proszku
E 330 rakotwórczy (kwas cytrynowy), odpady poprodukcyjne cukru; różne
E 331 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu cytrynowego)
E 332 nieszkodliwy (sól potasowa kwasu cytrynowego)
E 333 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu cytrynowego)
E 334 nieszkodliwy (kwas winowy)
E 335 nieszkodliwy (sól sodowa kwasu winowego)
E 336 nieszkodliwy (sól potasowa kwasu winowego)
E 337 nieszkodliwy (sól wapniowa kwasu winowego), sery, przetwory mięsne
E 338 zakłóca trawienie (kwas ortofosforowy)
E 339 zakłóca trawienie (sól sodowa kwasu ortofosforowego)
E 340 zakłóca trawienie (sól potasowa kwasu ortofosforowego)
E 341 zakłóca trawienie (sól wapniowa kwasu ortofosforowego)
EMULGATORY (zmiękczacze)
E 400 nieszkodliwy (kwas alginowy)
E 401 nieszkodliwy (alginian sodowy)
E 402 nieszkodliwy (alginian potasowy)
E 403 nieszkodliwy (alginian amonowy)
E 404 nieszkodliwy (alginian wapniowy)
E 405 nieszkodliwy (alginian propylenowo - glikolowy)
E 407 zakłóca trawienie (karagenan)
E 450 zakłóca trawienie (fosforany)
E 461 zakłóca trawienie (metyloceluloza)
E 462 zakłóca trawienie (związki celulozy)
E 463 zakłóca trawienie (związki celulozy)
E 465 zakłóca trawienie (związki celulozy)
E 466 zakłóca trawienie (związki celulozy)
E 477 zakłóca trawienie (ester propylenowo - glikolowy)
Różne dodatki
schemat: symbol E - nazwy handlowe i systematyczne - pochodzenie, funkcja; dodawany do produktów, uwagi
E 500a - węglan sodu, soda - syntetyczny, regulator kwasowości; różne
E 500b - wodorowęglan sodu (kwaśny węglan sodu), soda oczyszczona - syntetyczny, regulator kwasowości, środek spulchniający; sery, wypieki i inne
E 501a - węglan potasu - syntetyczny, regulator kwasowości; różne
E 501b - wodorowęglan potasu (kwaśny węglan potasu) - syntetyczny, regulator kwasowości, środek spulchniający; różne
E 503a - węglan amonu - syntetyczny, regulator kwasowości, środek spulchniający; różne
E 503b - wodorowęglan amonu (kwaśny węglan amonu) - syntetyczny, regulator kwasowości, środek spulchniający; różne (podczas pieczenia ulatnia się całkowicie)
E 504 - węglan magnezu - syntetyczny, środek spulchniający; różne
E 508 - chlorek potasu - konserwy, wędliny i wyroby garmażeryjne
E 536 - żelazocyjanek pot
- sortuj według:
-
0 -
4 -
0 -
0
4 plików
199 KB