Rozdział 9.doc

Humorzasta napisano 4.07.2010 20:46

Mając chwilę czasu, sięgnęłam po twoją twórczość i przyznaję bez bicia, że to chyba najlepiej zainwestowany przeze mnie czas. Zachęcił mnie opis i już po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiedziałam, że to będzie coś znakomitego. Nie zawiodłam się, każda kolejna strona tych 9 rozdziałów niosła mnóstwo akcji i przedstawiała znakomicie wykreowanych bohaterów. Ogromnie podoba mi się fakt tylu narracji i tylu różnych wątków. A każdy z nich równie interesujący. Cassie była bezpośrednią i świetną z charakterku wampirzycą i fakt, że zgotowałaś jej taki los nie jest zachwycający. Mam teraz tylko nadzieję, że oszczędzisz trochę Hafisa, bo to mój ulubiony bohater i czekam na to by jego los sie odwrócił. Nie zapomniałam też o głównych bohaterach. Luke jest świetny a moją sympatię do niego potęguje fakt, że jest wojownikiem. Mięśnie, pot i te sprawy :) Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy i życze ci dużo weny i pomysłów na pisanie ciągu dalszego. pozdrawiam :)

EricaNorthman napisano 18.06.2010 22:24

dziewczyny, dzięki wielkie za wszystkie komenty :) aż się chce pisać kolejne chapy widząc tyle pozytywnych słów :) chociaż może niekoniecznie pozytywnych po akurat tym rozdziale xD ale i tak dzięki :*****

Razjelka napisano 18.06.2010 18:43

Srebrne ostrza? Z tego co ja kojarzę to żeby zabić wampira, to trzeba mu wbić drewniany kołek w serce, czyli dokładnie tak jak została potraktowana moja ULUBIONA bohaterka ;( ;( ;( srebrne kule to na wilkołaki działają... chociaż kutwa tu już jest wszystko tak pozmieniane ze się gubię... już nie ma "normalnych" wampirów, świecą na słońcu, włosy im nie odrastają, ale błony dziewicze nie, szkodzi im srebro, a człowiek jak się napije ich krwi to zamienia się w śmierdzącego oposa, który zdechł pod domem (to z TB) heheh już mnie nic nie zdziwi w tej kwestii ;) kanon umarł razem z TB i Zmierzchem xD Ale jak kutwa Cassie nie żyje? to tak jakbyś moje dziecko zabiła xD ja cię namawiałam żebyś jej wątek rozwinęła... a ty mi tu takie numery wywijasz... chyba znowu będę ryczeć ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( Scena była straszna, naprawdę Hafis to taki idiota, że nie mógłby sobie uświadomić czegoś bez ofiar śmiertelnych? Moja Cassie jako poduszka do igieł heheh co za porównanie xD Teraz czekam na rozwinięcie i jak się wykręcisz z tej zbrodni na moim serduchu xD jeszcze dojść do siebie nie mogę po tej traumie xD Oczywiście rozdział boski i piękny :) i buziakuję za niego ;************

marutiina napisano 18.06.2010 17:30

Jaa..! Jak ona mogła umrzeć? Załamana jestem :( A chociaż raz chciałam napisać sensowny komentarz i znowu mi się nie uda .. Nie kapnęłam się tylko jak ta ostatnia część się zaczynała ze to Hafis mówi aż było coś że Luke siedzi obok .. No poza tym dramatycznym końcem to fajnie :) Mam nadzieje że wampiry mimo wszystko nie umierają od strzał. No i licze na kolejny rozdział dodany w podobnym tempie jak ten :)

glono12 napisano 18.06.2010 15:00

Poduszka do igieł? Raczej tarcza strzelecka z namalowaną ogromną dziesiątką! Właśnie skończyłam tłumaczenie,zadowolona, ze nikt w moim fragmencie nie zginął a tu proszę, jaki kwiatek! :D A tak na poważnie, to ciesze się bardzo, że znowu dodałaś rozdział. Uwielbiam to opowiadanie i nawet nie umiem ci powiedzieć czemu. Może błyszczy tu twoja błyskotliwość, może fajnie ujmujesz akcje a może po prostu jesteś genialna? Nie wiem. Ale wiem, że jakbyś kiedyś to wydała to ja będę pierwsza w kolejce po autograf :) I dzięki za info ;*