-
5641 -
4290 -
3344 -
1976
15758 plików
2142,1 GB
Opętanie i dręczenie - bujda na resorach czy atak szatana?
O opętaniu, zniewoleniu czy dręczeniu człowieka przez diabła, czy jak mówią niektórzy – szatana – nie mówi się, a tym bardziej nie pisze i nie nagłaśnia się tego tematu w środkach masowego przekazu. Czy jest to temat tabu? Przeczytaj!
Owszem, pisze się, ale w prasie katolickiej. A temat wart jest szerszego przedstawienia Czytelnikom, chociażby ze względu na obecny styl życia i pogoń za dobrami doczesnymi. Często wielu ludzi narażonych jest na wszelkiego rodzaju pokusy, czyhające na każdym kroku. Każdy cel, każde środki prowadzące do powiększenia dotychczasowego majątku i osiągnięcia dobrobytu, są dobre. I nieważne, jakie będą tego konsekwencje. Aby osiągnąć upragniony cel, często jesteśmy w stanie „zaprzedać duszę diabłu”. I wydaje się, że jest to tylko nic nieznaczący frazes.
W rzeczywistości to kuszenie przez diabła, przyciąganie do siebie zła, w następstwie czego zły duch zniewala nasz umysł i ciało, co przejawia się wielkimi cierpieniami fizycznymi i psychicznymi. Nie pomagają ani wizyty u lekarza, ani różnego rodzaju środki farmakologiczne. Robak, w postaci szatana, coraz bardziej drąży nasz umysł i nasze ciało, doprowadzając do tego, iż jedynej deski ratunku poszukujemy u… egzorcysty!
O tym, co to jest egzorcyzm, jak rozpoznać, iż ktoś jest opętany, zniewolony czy dręczony przez złego ducha oraz w jaki sposób można mu pomóc, opowiada Salezjanin, ksiądz Rafał Wroniecki, egzorcysta. Jest on jednym z dwóch egzorcystów działających na terenie diecezji drohiczyńskiej.
Co to jest egzorcyzm?
– Egzorcyzm należy do sakramentaliów, podobnie jak różnego rodzaju błogosławieństwa i poświęcenia osób lub rzeczy, które od wieków praktykuje się w Kościele. Ma na celu wypędzenie złego ducha (często jest ich cały legion) albo uwolnienie od nagabywań demonicznych, a może się to dokonać mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Egzorcyzm w działaniu ukazuje walkę ze złem, a dla odbiorcy ma być wyrazem wspaniałomyślności zbawienia, mocy Zmartwychwstałego Chrystusa przemieniającego człowieka. Egzorcyzm jest oddawaniem chwały Bogu. Należałoby uświadomić sobie i uświadamiać innym, że błogosławieństwo to, aby było skuteczne, by zabezpieczało przed szatanem, jego pokusami wymaga wiary w to, co oznacza i poprawy życia w tym, czego dotyczy. Nie należy bowiem egzorcyzmować osób, które nie chcą wyrzec się związków ze złem, które nie chcą się nawracać. Dla mnie to modlitwa o niesamowitej mocy, gdzie Bóg działa rzeczy naprawdę wielkie.
Skąd w Kościele wzięła się praktyka egzorcyzmu?
– Otóż pierwszym egzorcystą był Jezus Chrystus. Gdy czytamy Ewangelię, to wiemy, że Chrystus robił trzy rzeczy: głosił Ewangelię, kładł ręce na chorych i uzdrawiał ich oraz uwalniał ludzi od złych duchów. Czasami było tak – jak podają ewangeliści – że przychodzili do niego ludzie chorzy, a Chrystus nie uzdrawiał, tylko wypędzał złe duchy, ponieważ niektóre choroby miały przyczyny demoniczne. Następnie, gdy Chrystus odchodził, rzekł Apostołom: „Idźcie i głoście Ewangelię, uzdrawiajcie chorych i wypędzajcie złe duchy”. To jest nakaz Chrystusa, który pozostawił Kościołowi. Ta tradycja trwa nieprzerwanie do dnia dzisiejszego.
Czy każdy może wypędzać złe duchy?
– Prawo kościelne stanowi, że siłą faktu nominacji biskupa diecezji ma on władzę egzorcysty. Biskup taki może też któremuś spośród podległych mu kapłanów zlecić ad casum (w poszczególnym przypadku) przeprowadzenie egzorcyzmu nad konkretną osobą, ale też może zostać wydany dokument mianujący wybranego kapłana diecezjalnym egzorcystą. Taki kapłan ma prawo i obowiązek zajęcia się osobami uwikłanymi w zło i on tworzy wspierający go zespół spośród psychologów, psychiatrów i innych osób. Kościół mówi, że posługę uwalniania może sprawować kapłan odznaczający się pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia oraz specjalnie przygotowany do tego zadania.
Kapłan zaś, któremu na stałe wyraźnie została powierzona funkcja egzorcysty, niech to dzieło w miłości
pełni w zaufaniu i z pokorą pod kierunkiem biskupa diecezjalnego. Warto podkreślić fakt, iż posługa ta zarezerwowana jest wyłącznie dla biskupów i kapłanów, bowiem w naszym kraju możemy się spotkać z usługami egzorcystów świeckich, którzy mają zwyczaj „pomagać” ludziom szukającym takiej pomocy. Powiem wprost – są to oszuści, którzy wprowadzają cierpiące osoby w błąd i wyłudzają duże sumy pieniędzy za takie praktyki. Ludzi tacy trafiają potem do nas jeszcze bardziej poranieni i zniewoleni przez złe duchy.
Dlaczego świecki egzorcysta nie może pomóc?
– Ponieważ władza wypędzania złych duchów została powierzona Apostołom i ich następcom. Osoba świecka nie ma takiej władzy, aby wprost zwracać się do demona i wypędzać go. Demon po prostu nie reaguje na słowa osoby, której taka władza nie została powierzona przez Kościół, powiem więcej – śmieje się z takich praktyk, bo one mu nie szkodzą i może dalej niszczyć zniewoloną osobę.
Ilu jest egzorcystów w Polsce?
Ks. Rafał Wroniecki / Fot. Archiwum Gazeta Sokołowska
– W Polsce, w przeciągu ostatnich kilku lat, liczba egzorcystów z kilku wzrosła do około siedemdziesięciu. Jest to zasługa Ojca Świętego Jana Pawła II, który przyczynił się do odnowy tej posługi w Kościele. W diecezji drohiczyńskiej, oprócz mnie, jest jeszcze jeden egzorcysta: ksiądz Tomasz Pełszyk.
Siedemdziesięciu egzorcystów to dużo czy mało?
– Myślę, że te potrzeby są inne w każdej diecezji. W niektórych jest tylko jeden a w innych nawet pięciu. W moim przypadku jest tak, że na spotkanie ze mną trzeba czekać nawet do miesiąca. Wynika to nie tylko z ilości osób zgłaszających się do mnie, ale także z obowiązków jakie pełnię w Szkołach
Salezjańskich.
Jak ksiądz został powołany do tej posługi?
– Trafiłem w mojej pracy na osobę, która była silnie opętana. Trzeba się było nad nią modlić, potrzebowała stałej opieki, a nie miała możliwości jeździć do egzorcysty ileś tam kilometrów wtedy, kiedy tego potrzebowała. Istniała ciągła konieczność modlitwy nad nią, kapłan powinien być blisko niej. W związku z tym, egzorcysta który diagnozował tę osobę, powiedział, że jeżeli jest ona pod moją stałą opieką, powinienem prosić ks. biskupa o to, abym mógł modlić się nad nią. Udaliśmy się więc do biskupa z ks. proboszczem, Stanisławem Szestowickim z prośbą o upoważnienie mnie do tego. Ksiądz biskup pobłogosławił mnie na czas tej posługi i po kilku tygodniach przysłał mi dekret z nominacją na stałe. Podczas naszej rozmowy stwierdził, że myślał o tym, by kogoś na naszym terenie mianować egzorcystą, a ponieważ taka potrzeba pojawiła się akurat w moim przypadku, a mam warunki do sprawowania tego urzędu, mam też wspólnotę Salezjanów, która może mi w tym pomóc, więc wypadło na mnie. Minęło już prawie trzy lata, od kiedy zostałem mianowany przez księdza biskupa.
- sortuj według:
-
0 -
1 -
0 -
0
1 plików
86 KB