Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Viola_Valeriana222
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta

widziany: 10.06.2024 00:41

  • pliki muzyczne
    15154
  • pliki wideo
    22115
  • obrazy
    110528
  • dokumenty
    12156

164216 plików
13271,35 GB

Ukryj opis Rozwiń
obrazek

Królowe nierządu i imperiów! Piękne, bystre, władcze i wyszkolone w ars amandi. Miały ogromny wpływ na decyzje swoich wplywowych kochanków i protektorów. Słowo kurtyzana (po włosku cortegiana, z francuskiego courtisane) oznaczało właściwie damę dworu. Jako „kobieta lekkich obyczajów” termin kurtyzana zaczął funkcjonować dopiero w Odrodzeniu. Kurtyzany to prostytutki spędzające życie w wielkim świecie pozostające na utrzymaniu możnych kochanków.

obrazek
« poprzednia stronanastępna strona »
  • 23 KB
  • 21 kwi 23 4:35
obrazek

Biaggio Pallai napisał o niej: „Bóg Mars dał Rzymianom imperium, a bogini Wenus Imperię”. Imperia Cognati to jedna z najsłynniejszych i najbogatszych renesansowych kurtyzan. Do kręgu jej wielbicieli należeli przedstawiciele elity Rzymu – urzędnicy kurii, kardynałowie, artyści. Imperia żyła w luksusie. Za jedną noc spędzoną w jej towarzystwie pewien Niemiec miał zapłacić sto koron! Była właścicielką ogromnego, pięknego domu, w którym przyjmowała adoratorów. Według anegdoty hiszpański klient rozglądał się długo po wspaniałych apartamentach w poszukiwaniu brzydkiego miejsca, w które mógłby splunąć. Jedynym skrawkiem okazała się… twarz służącego. Do kręgu jej przyjaciół należał sam Rafael Santi, który uwiecznił jej podobiznę kilka razy. To prawdopodobnie ona sportretowana została na obrazie „Safona z Parnasu” i „Triumf Galatei”, miała być również Kaliope w Pałacu Apostolskim. Rafaelowi lub jednemu z jego uczniów przypisuje się również portret Imperii jako leżącej Wenus, zdobiący wejście do domostwa metresy. Tajemnicą owiane są okoliczności jej śmierci. Kurtyzana prawdopodobnie popełniła samobójstwo w młodym wieku (szacuje się, ze mogła mieć wówczas od 26 do 31 lat). Znaczną sumę ze swojego majątku przeznaczyła na wybrukowanie ulicy Strada del Populo w Rzymie. To właśnie tam pracowały „koleżanki po fachu” mające mniej szczęścia.
  • 161 KB
  • 21 kwi 23 4:29
obrazek

Jedną z ciekawszych kurtyzan dobry renesansu była Tullia. Artystka, poetka i filozofka była córką pięknej i wpływowej prostytutki i kardynała Lodovico d’Aragona, który nie dość, że uznał dziewczynę, dał jej nazwisko, to również ją wykształcił i zadbał o dostatnie życie. Tullia przyjmowała lekcje muzyki, śpiewu, tańca, uczyła się języków obcych. Jej sytuacja uległa pogorszeniu po wyjeździe ojca z Rzymu (kardynał uważał, że Borgiowie planują jego otrucie). Nieco podróżowała z matką, wzbudzała zainteresowanie wszędzie, gdzie się pojawiała. Czarowała tańcem i śpiewem, przyrównywano ją do samej Kleopatry. Na punkcie pięknej, utalentowanej metresy można było dosłownie oszaleć. Jeden z jej odrzuconych wielbicieli w akcie zazdrości pchnął ją w pierś puginałem! Rana nie była jednak śmiertelna. W ciągu swego życia często borykała się z zazdrością – również innych kurtyzan, które miały zazdrościć jej urody i powodzenia.

Tullia została sportretowana przez włoskiego malarza Moretto da Brescia.
  • 27 KB
  • 21 kwi 23 4:18
obrazek

Zamieszkiwała Ateny pięć wieków p.n.e. Jako, że była cudzoziemką, nie przysługiwały jej żadne prawa, a i prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek będzie mogła wyjść za mąż było znikome. W ówczesnych Atenach było tylko jedno miejsce, gdzie ludzie tacy jak Aspazja mogli żyć na przyzwoitej stopie życiowej - dom publiczny. Aspazji nie podobała się rola uciemiężonej, toteż wkrótce została luksusową prostytutką. Zostając zawodową kurtyzaną - Aspazja miała wyższy status społeczny, chroniło ją prawo i była uprawniona do posiadania własności. Wkrótce kobieta wkroczyła na szczyt w zawodowej hierarchii. To jednak nie wystarczało Aspazji, która zaczęła zabiegać o względy Peryklesa - wielkiego ateńskiego mówcy i oratora, który najpierw był jej kochankiem, a potem także mężem. Dom Peryklesa i Aspazji stał się wkrótce centrum spotkań filozofów i myślicieli. Niedługo potem zaczęła uchodzić za wybitną nauczycielkę wielkich filozofów, a inni sugerowali, że to ona wynalazła słynną metodę sokratyczną.
  • 81 KB
  • 14 kwi 15 21:10
obrazek

Naprawdę nazywała się Rose Alphosine Plessis i choć pochodziła z gminu o jej względy zabiegali hrabiowie i książęta. Umierając w wieku zaledwie 23 lat pogrążyła w żałobie cały Paryż, no może nie cały, ale jego męską część na pewno. Na bolevard de la Madeleine 11, w okazałym mieszkaniu, znajdującym się na antresoli budynku, od kilku miesięcy pojawiają się jedynie komornicy i lekarze. Starannie pozasłaniane okna bronią dostępu wścibskim spojrzeniom. Jest środa 3 lutego 1847 roku. W ogromnej sypialni, na rozłożystym łożu, w białej, muślinowej, bogato haftowanej pościeli, leży młoda dziewczyna Marie Duplessis. Jest wyniszczona długotrwałą chorobą. Jej czarne oczy, niegdyś pełne blasku, błądzą nieprzytomnie po twarzach lekarza i służby. Wychudzone dłonie ściskają chustkę, którą przykłada raz po raz do ust podczas ataku kaszlu. Nagle prosi żeby odsłonięto okno, chce jeszcze raz spojrzeć na Paryż. Wie już, że umiera. Odwraca oczy ku oknu i milczy. Ma dopiero 23 lata, a przeżyła tyle, że jej doświadczeniem można by obdzielić kilka osób. Ach jakież to było życie. Z początku pełne bólu i goryczy z czasem wypełniło się szaleństwem i miłością. Czerpała z niego garściami jakby przeczuwając, że nie potrwa długo. Urodziła się 15 stycznia 1824 roku jako Rose Alphosine Plessis. Jej ojciec, Marin Plessis, był nieślubnym synem księdza i prostytutki. Był to człowiek brutalny z zapamiętaniem katujący żonę, która w końcu porzuciła męża i uciekła. Znalazła pracę jako pokojówka i odkładała każdy grosz by móc zabrać dzieci do siebie. Niestety zmarła kiedy Rose Alphonsine miała zaledwie sześć lat. Jej starsza siostra została wysłana do wuja, a mała Rose Alphosine trafiła do gospodarstwa kuzyna matki, gdzie była wykorzystywana seksualnie przez robotników od jedenastego roku życia. Kiedy przyłapano Rose Alphonsine z jednym z robotników, to ją oskarżono rozpustę i odesłano do ojca, który przyjął ją niechętnie. Aby nie była mu kulą u nogi wysłał ją do pracy. Najpierw pracowała jako praczka, a później została oddana na służbę (być może nawet i sprzedana) do domu pewnego kawalera. Był to stary rozpustnik i Rose Alphosine uciekła po kilku tygodniach. Znalazła pracę jako pokojówka, jednak wkrótce odnalazł ją ojciec i zmusił do przeprowadzenia się wraz z nim do Paryża, gdzie w końcu ją porzucił. Miała zaledwie piętnaście lat i musiała radzić sobie sama. Znalazła zatrudnienie jako pomocnica krawiecka. Jednak wynagrodzenie z ledwością wystarczało na opłacenie komornego za niewielki pokoik na Pont Neuf i gdyby nie pomoc kuzynów ze strony matki umarła by z głodu. Pisarz Nestor Roqueplan pierwszy raz spotkał Rose Alphonsine na ulicy kiedy tęsknie spoglądała na kram ze smażonymi ziemniakami, bo sama musiała zadowolić się jabłkiem. Nestor poczuł nagłe ukłucie w sercu, kupił porcję smażonych ziemniaków i ofiarował je Rose Alphonsie. Dziewczyna pochłonęła je natychmiast. Był to jednak epizod, do którego Nestor Roqueplan nie przywiązywał zbytniej wagi. Ot nakarmił głodną dziewczynę. Dla Rose Alphonsine był to początek zmian.
  • 133 KB
  • 14 kwi 15 20:38
obrazek

Kilka tygodni później wyjechała wraz z kilkoma przyjaciółmi na wycieczkę do Saint Cloud. Zatrzymali się na małą przekąskę w oberży, której właścicielem był Monsieur Nollet, wdowiec. Dziewczyna urzekła gospodarza do tego stopnia, że nie przyjął zapłaty za posiłek. Poprosił by zatrzymała się u niego na kilka dni. Kto kogo uwiódł nie wiadomo. Jednak w niedługim czasie Rose Alphonsine przeprowadziła się do niewielkiego mieszkania na rue l'Arcade, które wynajął dla niej Nollet. Otrzymała także trzy tysiące franków na swoje najpotrzebniejsze wydatki. Ich szczęście nie trwało długo. Rose Alphonsine zorientowawszy się, że dzięki swojej urodzie może zajść daleko, zaczęła brać sobie innych kochanków. Pragnęła luksusu i pięknych strojów, chciała powetować sobie nieszczęśliwe dzieciństwo. Niebawem w jej toczeniu pojawił się młody człowiek Agenor de Guiche. Kochał ją bez pamięci, a ona postanowiła się dla niego zmienić. Z jego pomocą zaczęła brać lekcje pisania, czytania, śpiewu, tańca, gry na fortepianie. Uczyła się dobrych manier, sposobu poruszania się, doboru strojów. Zmieniła także swoje imię i nazwisko na Marie Duplessis. Odtąd nie była już zwykłą szarą panienką jakich wiele na ulicach Paryża, tylko elegancką damą z bukiecikiem kamelii w dłoni. Nestor Roqueplan spotkał Agenora i Marie na spacerze i tak opisał to spotkanie:
"Zobaczyłem ją ponownie. Na ramieniu Agenora uwieszona była urocza istota, elegancko ubrana, którą był nie kto inny jak moja chciwa dziewczyna z Pont Neuf, a którą on przedstawia z satysfakcją jak odkrywca".
Marie zaczęła bywać w najmodniejszych miejscach Paryża. Otaczała się wielbicielami, którzy za jedno jej spojrzenie gotowi byli oddać swe majątki. Jednak ona na razie pozostawała wierna przyszłemu hrabiemu de Guiche. Istnieje duże prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że w 1841 roku, Agenor i Marie doczekali się potomka i że Agenor oddał go na wychowanie do pewnej rodziny na wieś i że dziecko zmarło na zapalenie płuc.

obrazek
  • 19 KB
  • 14 kwi 15 20:33
obrazek

Marie żyła szybko. Miotały nią skrajne uczucia od euforii po bezdenną rozpacz, od miłości do nienawiści. Ciągle chciała więcej i więcej. Więcej luksusu i więcej miłości. Około 1843 roku miała równocześnie siedmiu kochanków, którzy wspólnie łożyli na jej utrzymanie. Legenda mówi, że wspólnie zamówili wykonanie sekretarzyka, do mieszkania Marie, z siedmioma dużymi szufladami, by każdy z nich miał gdzie trzymać najpotrzebniejszą garderobę. Jej dzień zaczynal się około godziny 11. Piła filiżankę gorącej czekolady i czytała. Jej biblioteka liczyła 200 książek! Później staranna toaleta i wybór stroju na wieczorne wyjście. Popołudniami, jeśli nie była umówiona spacerowała, robiła zakupy, bądź udawała się na przejażdżkę swoim powozem. W tym czasie jej wydatki dochodziły do 100 000 franków rocznie. W tej kwocie nie mieściły się jednak: stroje, powóz, służba, czynsz i podróże. Do grona jej kochanków zaliczali się: Edouard de Perrigaux, Roger de Beauvoir, hrabia Gustav Ernst von Stackelberg, Alfred de Musset, Eugene Sue, Franz Liszt i oczywiście Aleksander Dumas (syn). Aleksander i Marie po raz pierwszy spotkali się w 1842 roku. Mieli wtedy po osiemnaście lat i oboje byli jeszcze nie znani. On dopiero szukał wydawcy, ona jeszcze nie była zapraszana na salony. Ich ponowne spotkanie nastąpiło dwa lata później we wrześniu 1844 roku. On był już uznanym pisarzem, a ona jeszcze piękniejsza. Dumas stracił dla niej głowę. Zaczął trwonić swój mizerny majątek na jej zachcianki. Gdy zasoby się skończyły zaczął robić długi i próbował szczęścia przy stole do bakarata. Był zazdrosny o jej protektorów, nieustannie robił jej wymówki, a jednak trwał przy niej. W tym czasie jej zdrowie znacznie się pogorszyło. Gruźlica, na którą chorowała od około czterech lat, zaczęła dawać się we znaki. Dumas starał się ją ratować. Udało mu się przekonać Marie do wyjazdu na wieś. Jednak nie potrafiła tam wytrzymać. To wiejskie życie nużyło ją. Na nic się zdały jego prośby, by ratowała swoje zdrowie jeśli już nie dla niego to przynajmniej dla siebie. Pod koniec 1844 roku wróciła do swojego ukochanego Paryża.
  • 22 KB
  • 14 kwi 15 20:30
obrazek

Czy kochała Dumasa? Na pewno darzyła go uczuciem największym na jakie ją było stać. Jednak nie potrafiła zrezygnować ze swojego życia. Dumas czuł się upokorzony tym, że mógł widywać Marie tylko wtedy gdy nie była z jednym ze swoich kochanków. W sierpniu 1845 roku zakończył ten, trwający blisko rok, romans gorzkimi słowami. W liście adresowanym do Marie pisał:
"Nie jestem tak bogaty by móc cię kochać, ani tak biedy by być kochanym jak chcesz. Więc zapomnijmy oboje – ty, imię które prawie nic dla ciebie nie znaczy – ja, szczęście którego znoszenie wydaje się być niemożliwością. Nie ma sensu mówienie ci jak smutny jestem gdyż doskonale wiesz jak bardzo cię kocham. Więc żegnaj – masz zbyt wielkie serce by nie zrozumieć powodu tego listu i łagodna naturę by mi wybaczyć. Tysiąc wspomnień".
Marie nie odpisała. Jej postępująca choroba napawała ją lękiem. Bała się, że zostanie sama. Bała się tak bardzo, że przekonała swojego kochanka Edouarda de Perrigaux bu ja poślubił. Pobrali się w lutym 1845 roku urzędzie stanu cywilnego Kensington w Londynie (mimo, że w Paryżu czekał zakochany Dumas). Jednak ich małżeństwo nie miało mocy prawnej we Francji. Jej kochankowie opuszczali ją jeden po drugim, a ona popadała w coraz większe długi. Żadne kuracje już nie skutkowały. Umierała. Dumas podróżował wówczas wraz z ojcem po Afryce. Kiedy dowiedział się, że Marie choruje napisał do niej. W liście błagał by wybaczyła mu, że ja porzucił i prosił by przyjęła z powrotem. Nie otrzymał odpowiedzi. Marie zmarła po długiej agonii 3 lutego 1847 roku. Pochowano ją na cmentarzu Montmartre. Wiadomość ta dotarła do Dumas'a po jego powrocie do Francji, w Marsylii. Marie pozostawiła po sobie same długi, by je spłacić jeszcze za jej życia zajęto większość umeblowania jej mieszkania, oraz wszelkie kosztowności. Teraz miała się odbyć aukcja tych przedmiotów. Dumas pospieszył do Paryża by zdążyć na tą aukcję, która była swoistym wydarzeniem towarzyskim dla śmietanki towarzyskiej Paryża. Jej śmierć była dla niego ciosem. Nie potrafił sobie wybaczyć, że nie udało mu się namówić jej do zmiany, że ją porzucił, że nie zdążył przeprosić. Popadł w swoisty obłęd wręcz obsesję, godzinami przesiadywał przy jej grobie, wpatrywał się w portret. W końcu w lipcu, w zaledwie cztery tygodnie przelał swoje uczucia na papier. Powstała jego najsłynniejsza powieść „Dama kameliowa”. Tytuł wziął się stąd, że Marie kochała te kwiaty. Jej stroje zawsze były przyozdobione kwiatami kamelii. Białymi przez pierwsze 25 dni miesiąca, a czerwonymi przez pozostałe.
Źródło: Elisabeth Kerri Mahon: "Scandalous Women"
  • 12 KB
  • 19 sty 13 5:52
Dużo podróżowała i w czasie jednej z wycieczek poznała markiza de Paiva – portugalskiego szlachcica, który zakochał się w niej bez pamięci. Wkrótce stała się jego żoną – markizą de Paiva. Świeżo upieczona arystokratka postanowiła przyczynić się do rozwoju sztuki. Udało jej się na koszt męża stworzyć w Paryżu salon artystyczny, do którego zapraszała najświetniejsze osobistości ze świata sztuki i polityki. Jej popularność wciąż rosła.

obrazek

Mało prawdopodobne, aby Blanka po zawarciu drugiego małżeństwa zmieniła swoje podejście do spraw towarzyskich i moralnych – nadal była bohaterką wielu intryg i skandali. Historię można by tu uznać za zakończoną, gdyż biedna żydówka już znalazła księcia z bajki i stała się bogatą księżniczką. W tym momencie następuje jednak zwrot akcji, gdyż na scenę wkracza młody i przystojny hrabia. Któregoś dnia spotkali się w operze. Hrabia Guido Henckell von Donnersmarck ze Śląska – milioner, młodszy od Blanki o ponad 10 lat. Swoją fortunę zbudował na zupełnie nowoczesnym wówczas ciężkim przemyśle. Szybko rozpoczął się ich burzliwy romans – byli nie tylko kochankami, ale i prawdziwymi przyjaciółmi o podobnych zainteresowaniach i ambicjach. Okazało się wtedy, że Blanka posiada prawdziwą żyłkę do interesów, więc wspólnie mnożyli swój majątek, trwoniąc go jednocześnie – oboje kochali luksus, przepych i zabawę, a Guido był jednym z najbogatszych ludzi ówczesnej Europy. Oczywiście para ta była jednym z najatrakcyjniejszych tematów do plotek, jednak żadne z nich najwyraźniej nie przywiązywało wagi do konwenansów. W końcu w 1871 roku, po unieważnieniu ślubu z markizem, Blanka wyszła za hrabiego Guido, stając się hrabiną von Donnersmarck. Kilka lat później przeprowadzili się na Śląsk, do posiadłości hrabiego w Świerklańcu. Zamieszkali w zamku pochodzącym jeszcze z XIII wieku. Blanka – wówczas 58-letnia dama – nie zamierzała przyzwyczajać się do życia w mrocznym kamiennym zamczysku, zwłaszcza że w Paryżu miała okazję przywyknąć do zupełnie innych warunków. I wtedy Guido zrobił coś, czego dokonać może chyba tylko człowiek bardzo zakochany lub szalony. Postanowił zbudować dla żony „Mały Wersal” – wspaniałą rezydencję w stylu Ludwika XVI, w której mogłaby poczuć się jak prawdziwa królowa. Zaprojektował ją twórca Luwru – Hugo Lefuel, nadworny architekt Napoleona III. Pałac miał 99 pokoi, a jego wnętrza urządził słynny francuski rzeźbiarz – Emmanuel Fremiet – najsłynniejszy twórca monumentów zwierzęcych. Stworzył on także cztery rzeźby, które do dziś można podziwiać w parku: przedstawiają zwierzęta uchwycone w momencie dramatycznego ruchu – walki lub ucieczki. Blanka von Donnersmarck była panią na Świerklańcu do 1887 roku, kiedy zmarła, mając 68 lat. Takie zakończenie jest wprawdzie mało filmowe, ale jego dramatyzm zapewne wzrośnie, jeśli tylko wyobrazimy sobie, jak Guido płacze przy łożu umierającej żony, a ona ma nieprzytomny, zamglony wzrok. I nie wiadomo, czy już odchodzi, czy może wspomina wszystkie swoje niewiarygodne przygody i wszystkich kochanków.

Katarzyna Kwiecien
  • 11 KB
  • 19 sty 13 5:46
obrazek

Historia jak z Hollywood: uboga, ale piękna dziewczyna marzy o sławie i bogactwie. Zachodzi w ciążę, porzuca męża, a następnie ląduje samotna i bez grosza w wielkim mieście. Tam bieda zmusza ją do strasznych rzeczy, ale zakochuje się w niej bogaty biznesmen, który z miłości buduje dla niej pałac. To wydarzyło się naprawdę, w dodatku bardzo wiele lat temu, a happy end miał miejsce na Śląsku, w świerklanieckim parku.

Gwiazda tych niezwykłych wydarzeń – Teresa Lachman, znana także jako Blanka de Paiva – urodziła się najprawdopodobniej w Nysie, w 1819 roku, w biednej rodzinie żydowskiego krawca z Rosji. Jej właściwe nazwisko to Therese Pauline Blanche Lachmann. Jak ta dziewczyna z nizin społecznych stała się wisienką na torcie paryskich salonów? To długa i skomplikowana historia, w dodatku nie wiadomo, co na temat Blanki jest prawdą, a co wymysłem plotkarzy tamtych czasów lub nawet jej samej. Była jedną z tych kobiet, które lubią wymyślać legendy na własny temat.

Wiadomo, że młodo wyszła za mąż za krawca, równie ubogiego jak jej ojciec, jednak niedługo pełniła rolę wiernej żony. Wraz z dzieckiem z tego małżeństwa wyjechała do Paryża – miasta rozkwitającego wówczas za rządów Napoleona III. Początkowo nie radziła sobie tam zbyt dobrze. Wiele lat później w świerklanieckim parku stanie symbol tamtych czasów – rzeźba pelikanicy, która gotowa jest własnym ciałem nakarmić potomstwo. Krążą dramatyczne historie, jakoby Blanka głodowała w Paryżu, byleby wykarmić syna. Pewne jednak jest, że szybko stała się tam popularna jako dama do towarzystwa dla dobrze sytuowanych mężczyzn. Oprócz swojej urody i ciała oferowała także inteligencję, poczucie humoru i dobry smak – nic więc dziwnego, że nie narzekała na brak adoratorów, a jej sytuacja finansowa szybko się poprawiła. Nie oznacza to, że od tamtej pory w życiu Blanki brakowało przygód, a zwłaszcza towarzyskich intryg – mężczyźni tracili dla niej głowę, podczas gdy kobiety serdecznie jej nienawidziły. Była typową femme fatale, choć może wyblakłe fotografie, które się zachowały, nie oddają tego tak dobrze, jak opowieści o Blance. Na zdjęciu widać uśmiechniętą, być może tańczącą kobietę. Pokazuje lewy profil, patrzy w dół, ma rozłożone ręce, a na głowie burzę loków. Światło odbija się od jej mlecznej skóry. Nie wiadomo, czy fotograf uchwycił ją w chwili, gdy akurat zamyśliła się w czasie zabawy, czy raczej pozowała i świadomie przybrała tak tajemniczą postawę.
  • 27 KB
  • 19 sty 13 5:43
Hrabiego Guido Henckela von Donnersmarcka poznała w operze. Młodszy od niej o 11 lat milioner znalazł w niej bratnią duszę. Przez wiele lat żyli na kocią łapę, pomnażając i wydając pieniądze i nie przejmując się opinią innych. Mieli dwie posiadłości we Francji, w tym urządzony z niezwykłym przepychem pałac przy Champs-Élysées, istniejący do dzisiaj. Niestety po wojnie francusko-pruskiej para nie była mile widziana w Paryżu.
Blanka załatwiła anulowanie ślubu kościelnego z markizem i wyszła za mąż za Guido w 1871 r. W 1877 r. wyjechali z Paryża i przeprowadzili się na Śląsk, gdzie hrabia wybudował dla swojej małżonki inspirowany Wersalem pałac. Blanka zmarła w wieku 65 lat. Istnieje plotka, ze hrabia trzymal jej zwloki w poteznym akwarium w spirytusie. Pewne jest, ze (wsrod tych chyba 400 pomieszczen) istnial jeden pokój, do którego nigdy nikogo nie chcial wpuscic.

Markiza odznaczala sie niezwyklym talentem w zdobywaniu meskich serc, miloscia do diamentow i wystawnym trybem zycia. Mimo niewielkiej urody, rudych, dlugich wlosow, nieduzego wzrostu i okraglych ksztaltow - jak opisuja ja pisarze z epoki - wodzila za nos finansjere i artystow, muzykow i arystokratow. W swoim urzadzonym z przepychem palacu na Champs - Elyssées nie tolerowala kobiet - przyjmowala tylko i wylacznie mezczyzn. Byla jedyna kobieta podczas niezliczonych przyjec i kolacji. Zlosliwi, ktorym nie udalo sie wedrzec do jej alkowy pisali, ze byly to wieczory „ croque-morts” - czyli grabarzy, wszyscy goscie nosili bowiem czarne, ponure garnitury...
  • 54 KB
  • 27 paź 12 13:46
obrazek

Sophia Baddeley urodziła się w 1745 roku. Jako osiemnastoletnia dziewczyna, znudzona przestrzeganiem zasad i lekcjami gry na klawesynie uciekła z domu do niejakiego Roberta Baddeleya.

W 1764 roku zawarli małżeństwo, a już 6 lat później byli w separacji. Sofia należała do zespołu Drury Lane, w którym odnajdywała się jako aktorka. Nie uchodziła jednak za wybitny talent, potrafiła natomiast pięknie śpiewać.

Choć Sophia Badelley żyła stosunkowo krótko, to jednak zyskała duży rozgłos. Zapewnił jej go jednak nie talent aktorski, ale wrodzona próżność, brak zasad moralnych i żywy temperament. Mimo tych cech potrafiła dażyć ludzi serdecznością i być dla nich hojną. Kochali ją więc nie tylko arystokratyczni wielbiciele ale także zwykli, prości ludzie.

Sophia wdawała się w romanse jeszcze będąc żoną Roberta. Właściwie on sam, niezadowolony z niskich dochodów żony, zachęcał ją do innego pozyskiwania pieniędzy. Odkrywszy swoje wdzięki i niesamowite działanie na mężczyzn Sophia oddawała się nowej pasji i pozyskiwała coraz to nowych, szlachetnie urodzonych i bogatych kochanków.

W roku 1771 jej sława osiągnęła szczyt, a ona sama pojawiała się na najbardziej wystawnych imprezach. Nie na wszystkie była jednak wpuszczana ze względu na swoje „lekkie obyczaje”.

Odmówiono jej miedzy innymi wejścia do Pantheonu, gdzie w tamtym czasie odbywały się prestiżowe, wystawne bale . Wielbiciele Sophi postanowili jednak znaleźć sposób, by mogła dostać się na bal. Rzeczywiście pani Badelley weszła do Pantheonu, a organizatorzy imprezy musieli przepraszać ją za zniewagę jakiej doznała. Od tej pory nie tylko ona, ale także inne aktorki mogły bywać na tego typu imprezach. Niedługo potem Sophia stała się najmodniejszą kobietą w Londynie, o jej względy zabiegali niemal wszyscy mężczyźni, między innymi Lord Melbourne, który obdarował ją ogromną sumą pieniędzy i różnymi kosztownościami zanim zyskał jej zainteresowanie. Kiedy już udało mu się ją zdobyć na własnej skórze doświadczył tego, jak duże potrzeby może mieć kobieta i jak wielu bogactw potrzeba, aby je zaspokoić.

Sophia skupiona na własnym luksusie zaniedbała życie teatralne i wkrótce odeszła z Drury Lane. Dostając od Lorda Melbourne wynagrodzenie o wartości swojego trzykrotnego honorarium zrezygnowała zupełnie z aktorstwa i stała się kurtyzaną. Bycie kurtyzaną oznaczało jednak, że Melbourne może ją mieć za każdym razem kiedy tego zapragnie. Niestety po jakimś czasie Sophi znudziło się pożycie z nim i zaczęła szukać pretekstu, by go uniknąć. Dostojne życie i otaczanie się bogactwami wymagało jednak poświęceń. Sophia przez długi czas była więc utrzymanka Lorda, mimo tego, że wokół niej kręcił się cały tłum wielbicieli, którzy gotowi byli poświęcić ogromne sumy w zamian za to, że Sophia zostanie utrzymanką któregoś z nich.

Po licznych przejściach z mężczyznami, które ostatecznie zgubiły Sophię wróciła ona na scenę, aby zarobić na własne utrzymanie. Od 1776 roku przez blisko 10 lat utrzymywała się z honorarium aktorki. Zmarła w 1785 roku na suchoty.
  • 12 KB
  • 27 paź 12 12:45
obrazek

Carolina Otero przez trzydzieści lat była kochanką wielu koronowanych głów Europy, Bliskiego Wschodu i Rosji. Miała w sobie coś, co przez lata wabiło w niej wielu mężczyzn. Przez całe życie była wierna słowom: „Fortunę zdobywa się śpiąc, ale nie wtedy, gdy się sypia samemu”.

Była pełna sprzeczności. Potrafiła być skąpa, ale i hojna, wulgarna i wyrafinowana, łagodna i porywcza. „The Times” w jej nekrologu pisał: „W epoce sławnych kurtyzan była wśród tych nielicznych, które ubarwiały annały historii(…) oklaskiwano ją, gdziekolwiek się zjawiła - to prawdziwe bożyszcze lat dziewięćdziesiątych”.

Chociaż przez całe życie nazywano ją La Belle Otero lub Caroliną Otero, urodziła się jako Augustina Otero Iglesias w 1868 roku w Hiszpanii. Jej matka, Carmen, była cyganką, która zarabiała na życie przepowiadając przyszłość, tańcząc i śpiewając na ulicach. Ojcem był grecki oficer. Dar uwodzenia Carolina odziedziczyła po swojej matce, która z nudów (nawet wówczas gdy miała kochającego męża i sześcioro dzieci) przyjmowała kochanków. Po tragicznej śmierci ojca, zastrzelonego w trakcie pojedynku przez kochanka matki, Carolina zamieszkała z ojczymem i Carmen. Dziewczyna nienawidziła matki za jej dwulicowość i demonstrowanie fałszywego żalu po śmierci męża. W rewanżu matka biła Carolinę często i bez powodu. Ostatecznie wrogość między kobietami rozwiązało odesłanie jedenastoletniej Caroliny do szkoły z internatem.

Dziewczyna nie przypuszczała, że na czesne będzie musiała zarobić samodzielnie. Przydzielono ją do pracy w kuchni, gdzie gotowała dla całego personelu i uczniów. Często była karana. Przełożone odmawiały jej jedzenia i przebywania na świeżym powietrzu. W wieku 12 lat miała za sobą pierwszy prawdziwy pocałunek z siedemnastoletnim młodzieńcem Paco Colli - uwodzicielem i hazardzistą. Pewnego dnia Paco zaprowadził ją do miejscowego cafe-chantant, tancbudy, gdzie dziewczyny dawały solowe popisy śpiewu i tańca. Carolina wykonała flamenco tak rewelacyjne, że właściciele przybytku zaproponowali jej stałe występy i dwie pesety za noc. Zarobione pieniądze wędrowały jednak nie do Karoliny, lecz do kieszeni chciwego Paco. Po kilku występach chłopak namówił ją na wyjazd do Lizbony. Uciekinierów znaleziono po kilku tygodniach. Carolinę odstawiono do matki, która oburzona i wściekła na niemoralne zachowanie córki, wyrzuciła ją z domu, grożąc śmiercią jeśli ponownie się pokaże.
  • 37 KB
  • 27 paź 12 12:45
obrazek

Samotna i bez grosza w kieszeni czternastolatka była dziwnie spokojna o swoją przyszłość. Dzięki wymyślonej historyjce wyłudziła od konduktora pieniądze na bilet i wróciła do Lizbony. Wynajęła skromny pokój w hotelu. Samotność osładzała śpiewaniem do własnego akompaniamentu na pianinie. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności głos dziewczyny oczarował mieszkającego w pokoju obok dyrektora pobliskiego teatru Avedina. Mężczyzna zaproponował jej kontrakt i 100 tysięcy peset tygodniowo! Przeszczęśliwa Carolina na profesjonalnej scenie tańczyła tango i flamenco z pasją, temperamentem i bezbłędnym wyczuciem rytmu. Kobiety siedzące na widowni zazdrościły piętnastolatce zniewalającej, cygańskiej urody, mężczyźni nie próbowali ukryć podniecenia. W krótkim czasie zaczęto nazywać ją La Belle Otero.

Kilka dni po scenicznym debiucie, stojącą przed wystawą sklepu jubilerskiego Carolinę zaczepił pewien nieznajomy mężczyzna. Zamożny bankier w średnim wieku zaproponował, że kupi jej co tylko zechce. Chwilę później Carolina była już właścicielką drogocennego kompletu biżuterii: diademu, naszyjnika, bransoletki i kolczyków. Tego dnia (jak napisała po latach w swojej autobiografii): „szybko się nauczyłam, jaką praktyczną wartość ma ładna buzia”. Nie wiadomo, czy z wdzięczności, czy może raczej z chciwości, Carolina stała się kochanką owego mężczyzny. Zamieszkała w jego pięknym domu i korzystała z kilku otworzonych specjalnie dla niej bankowych rachunków. Po kilku miesiącach, opuszczając swego sponsora, dziewczyna była właścicielką niemałej fortunki.

W tym też czasie Carolina zrezygnowała z teatru Avenida i przeniosła się do Palais de Crystal w Barcelonie, popularnego salonu rozrywki. Tutaj zarabiała trzy razy więcej niż poprzednio. Niestety pieniądze szły na pokrycie olbrzymich karcianych długów kochanka Paco, z którym ponownie się zeszła. Wyniszczający związek rozpadł się dopiero w momencie, gdy nakryła ukochanego, wręczającego jej ciężko zarobione pieniądze zwykłej prostytutce.

Bolesny zawód osłodziła jej główna rola w prestiżowej operetce „La Voyage En Suisse”. Tutaj triumfowała; uwielbiały ją kobiety i mężczyźni. Jeden z nich, młody, bardzo przystojny i bogaty Manuel Domingo, wprost dla niej oszalał. Zdeterminowany by ją poznać zaaranżował porwanie. Carolina, jak nikt inny potrafiąca docenić bogactwo i urodę, została jego kochanką, miała wtedy zaledwie szesnaście lat. Znajomość z Manuelem wzbogaciła ją o 340 tysięcy peset, pokaźną kolekcję klejnotów i drogich ubrań.
  • 36 KB
  • 27 paź 12 0:06
obrazek

Zaniepokojony rozrzutnością ojciec Manuela zapłacił jej sporą sumę by zostawiła jego syna w spokoju. Uwodzicielka wyjechała z miasta, ale niedługo pozostała samotną. Na przedstawieniu „Rigoletta” zachwyciła się atrakcyjnym i utalentowanym artystą Guglielmo. Po kilku dniach oświadczyła mu się, a po kolejnych kilku go poślubiła. Niestety mąż okazał się samolubnym, bez grosza przy duszy hazardzistą, dodatkowo mającym pociąg do innych kobiet. Carolina pokornie spłacała jego długi do momentu, gdy przypadkiem przyłapała męża in flagrante z młodą pokojówką.

W jakimkolwiek teatrze występowała, natychmiast odnosiła sukces, przy okazji oczarowując wielu mężczyzn. Jednym z nich był menedżer słynnego Cirque d’Ete, który zaproponował jej trzymiesięczny kontrakt za 3000 franków za miesiąc (przykładowo wynajęcie apartamentu kosztowało 150 franków miesięcznie). Występy w nowym miejscu rozpoczęła wiosną 1890 roku. Tak jak poprzednio, recenzje były entuzjastyczne; „Figaro” pisał: "(…) oczy które płoną… usta apetyczne jak owoc granatu… ciało gibkie jak u pantery”.

Kilka miesięcy później 22-letnia Otero przybyła do Ameryki. Powitało ją czterdziestu mężczyzn, z których każdy niósł żółtą różę i czerwony goździk: kwiaty w barwach Hiszpanii. Na ziemi Washingtona również błyszczała, prasowe nagłówki podawały: „Otero przybyła i zwyciężyła” (New York Sun), „Otero rzuca Nowy Jork na kolana” (New York Mail). Zachwyceni mężczyźni gotowi byli dla niej rzucać żony, narzeczone i kochanki. W Stanach Zjednoczonych tancerka podpisała jedenastomiesięczny kontrakt na występy w Eden Theatre, w czasie którego przeżyła kilka płomiennych romansów… Z krótkiego związku z Williamem Vanderbiltem wyszła bogatsza o 300 tysięcy dolarów, wliczając w to klejnoty należące uprzednio do cesarzowej Francji, Eugenii de Montijo. Poza tym stała się właścicielką wielkiego i luksusowego jachtu. Miłostki opisywane w prasie brukowej podtrzymywały jej popularność:

„Śniada, szczupła w talii, tak dumna i wyniosła, nie skąpi pocałunków swojemu torrero./ Oczy jak noc czarne, niebezpiecznie zazdrosne, krótko mówiąc, cała Carolina Otero”.

Pieniędzmi, które sprytnie wyciągała od zakochanych mężczyzn dzieliła się z matką. Zapomniała i wybaczyła jej dawne urazy i regularnie posyłała czeki.

Szczodrze wynagradzana przez teatry i kochanków uzbierała na tyle pokaźną sumkę, by grać i obstawiać w kasynach Monte Carlo. Przygoda z hazardem trwała zresztą do końca jej życia i kosztowała ją około 13 milionów funtów. Podobno w ciągu jednego wieczoru Otero poszła do łóżka z jedenastoma różnymi mężczyznami po to tylko by zarobić pieniądze (a były to naprawdę duże honoraria), które później mogłaby obstawić w ruletkę. U szczytu swego powodzenia Otero brała od pięciu do ośmiu tysięcy funtów za jedną noc. Zdarzały się przypadki, gdy inkasowała 25 tysięcy za 15 minut.
  • 55 KB
  • 27 paź 12 0:06
obrazek

Na początku 1892 roku znalazła się w Berlinie. Tutaj zadebiutowała w teatrze „Wintergarten” przed siedmiotysięczną publicznością. Tak jak poprzednio przyciągała masę mężczyzn. Baron Ollstreder miał miliony, ale jego powierzchowność pozostawiała wiele do życzenia. Otero bynajmniej to nie przeszkadzało, mawiała: „żaden mężczyzna z otwartym rachunkiem u Cartiera nie może uchodzić za brzydkiego”. Od barona dostała wielki dom, sznur pereł i diamentową kolię, klejnoty były niegdyś własnością Marii Antoniny.

obrazek

Gdy sezon w Berlinie się zakończył Otero przeniosła się do Wiednia, a stamtąd do Bukaresztu i Moskwy. W moskiewskiej restauracji „Montos” wpadła w oko pewnemu milionerowi, który był… hodowcą owiec. Otyły i nietrzeźwy mężczyzna poczęstował ją ponczem, po wypiciu którego Otero ocknęła się dopiero na łóżku mężczyzny. W tym przypadku pieniądze nie były wystarczające, by oddać się brzydalowi: „walczyłam jak demon i krzyczałam na całe gardło, gdy hodowca owiec zaczął gładzić me ciało swymi szorstkimi dłońmi, próbując mnie objąć (…) Wierzył, że nie będzie potrzebował wiele czasu, by złamać mój opór. Omal nie oszalałam. Próbował przytrzymać mnie siłą, ale moja zwinność tancerki okazała się bardzo pomocna”. Afera w restauracji przyczyniła się do zamknięcia lokalu.

Najszczęśliwszy okres w życiu, Caroline spędziła w Sankt Petersburgu. I to nie tylko ze względu na splendor towarzystwa w jakim się obracała, ale i na wielkie nazwiska kochanków.

Car Mikołaj II zaprosił ją kilkakrotnie do domku myśliwskiego pod Petersburgiem. Romans był jej trochę niewygodny; podobno car „cuchnął obrzydliwie - a jego zwyczaje miłosne były delikatnie mówiąc, nietypowe”, poza tym Mikołaja II nie odstępowali strażnicy - bywały więc chwile, że nasza tancerka miała wrażenie, że rozbiera się przed paradą wojskową. Te wszystkie niedogodności Otero znosiła ze spokojem - wynagrodzenie było bardzo wysokie.

Tylko trochę mniej lukratywnym był związek z arcyksięciem Piotrem, wnukiem Mikołaja I. Piotr obsypywał ją drogimi klejnotami, gotówką i innymi kosztownościami. Zakochany książę starał się za wszelką cenę ją przy sobie zatrzymać: „zrujnuj mnie, Ninuczka jeśli chcesz, tylko mnie nie opuszczaj! Oczywiście opuściła, ale do końca życia przechowywała jego listy miłosne, w których pisał: "jaka to radość móc ofiarować Ci wszystko, czego zapragniesz. Jakież szaleństwa gotów bym popełnić, by sprawić Ci radość. Świadom jestem, jak nieroztropne są me czyny. Lecz tym gorzej dla mnie…"
  • 23 KB
  • 27 paź 12 0:06
obrazek

Począwszy od 1893 roku Caroline została gwiazdą najsłynniejszej sali koncertowej Paryża „Folies Bergere”, podpisując kontrakt na dziesięć kolejnych sezonów, początkowo za 5000 franków miesięcznie, by w kolejnych latach dojść do 35 000 za miesiąc. Rozpierała ją radość życia. W swojej autobiografii pisała: „Tańczyłam jak dzika, szalona, napełniając taniec ekstazą, jaką budziło we mnie samo życie (…) Gdy odtańczyłam fandango, podszedł do mnie jakiś mężczyzna i powiedział: „nawet mnich o najsurowszych obyczajach, żywiący się wyłącznie jarzynami i wodą, widząc panią w tańcu, mademoiselle, cisnąłby w diabły swoje sandały razem ze ślubami czystości”.

Le Figaro zachwycał się: „widzieliśmy w Paryżu niejedno, ale warto było czekać, aż zjawi się Ona.(…) Wirowanie bioder i nóg doprowadziło publiczność do histerii. Obładowana klejnotami jak pogański bożek: diamenty, rubiny, szmaragdy - ich migotanie oślepiało publiczność(…). Cudowna i zniewalająca.(…) Diaboliczna zmysłowość jej fandanga (…) I jej małe stopy stepujące w zawrotnym tempie…a do tego dwaj ochroniarze pilnujący milionów, które ma na sobie”. Faktycznie Otero ubrała wyszywane diamentami bolerko warte 2,3 miliona franków! Ilekroć miała je włożyć na scenę przewożono go opancerzonym wozem, a podczas występu za kulisami stało dwóch strażników.

Niezwykły moment w jej życiu przypadł na 4 listopada 1898 roku. Albert, książę Monako, Mikołaj, książę Czarnogóry, Leopold, król Belgii, Edward, książę Walii oraz książę Mikołaj, wydali prywatny obiad w paryskiej Cafe Anglais dla uczczenia trzydziestych urodzin Otero. Gdy Otero weszła do prywatnej jadalni, biesiadnicy powstali, wznieśli toast na jej cześć, złożyli urodzinowe życzenia, po czym rozbili kielichy o ścianę.

Nieposkromiony apetyt nakazywał jej regularną zmianę partnerów, których sama wybierała i zazwyczaj pierwsza porzucała. Do 1908 roku krąg jej kochanków stale się powiększał. W wieku 40 lat zakochała się bez pamięci w markizie Rogerze de Lapierre. Błogi romans trwał dwa lata i trwałby dalej, gdyby namiętna Caroline nie poznała bardzo przystojnego, ale pyszałkowatego i niestałego w uczuciach Carsala. Niestety, po kilku miesiącach spotkało ją prawdziwe upokorzenie - odkryła, że w życiu Carsala jest druga kobieta. Od tej pory gwiazda straciła optymizm, a smutki topiła w alkoholu. W wieku 45 lat wyglądała wciąż na tyle pięknie, by nawiązać kilkumiesięczny romans z 27-letnim Alfonsem, królem Hiszpanii.
  • 69 KB
  • 27 paź 12 0:00
obrazek

W długim i ekscytującym życiu Otero było kilku mężczyzn, którzy nie potrafiąc pogodzić się z odejściem kochanki, popełnili samobójstwo. „The New York Herlad” podawał: „Jacques Payen zastrzelił się w Lasku Bulońskim, ponieważ, jak utrzymywał, senorita Otero, hiszpańska tancerka występująca obecnie w Folies Bergere, odrzuciła jego awanse”.

W liście nieszczęśliwy chłopak pisał: „Żegnaj i przebacz. Uczyniłem ostatni wysiłek, by zdobyć Twoją miłość, i poniosłem porażkę. Teraz odchodzę do innego świata - świata, w którym już nie będę cierpiał. Kocham Cię nad wszystko. Serce, które Cię wielbi. J. Payen”.

Dramatycznie zakończyła się również znajomość Otero z rosyjskim księciem Michaiłem Piriewskim. W trakcie burzliwego, „strasznego i boskiego” romansu, Piriewski płacił za każdy spędzony z nią dzień 5000 franków. Gdy Carolina wpadła w kolejny romans, zrozpaczony książę zastrzelił się na schodach domu, który jej podarował.

Oczywiście, po takich tragicznych zdarzeniach, przez pewien czas uważano Otero za nieludzką i bez serca...

Nie wiadomo, czy Otero kogokolwiek szczerze kochała. Dla niej miłość była zarówno biznesem, co przyjemnością. Ale trzeba szczerze powiedzieć, że przy całej swojej rozrzutności i zachłanności, była też niezmiernie hojna. W czasie I wojny światowej płaciła za edukację jednego ze swoich braci i młodszej siostry. Adoptowała algierskiego chłopca, uchodźcę wojennego i posłała do szkoły z internatem. Wydała fortunę na dom dla matki, oprócz tego systematycznie wysyłała jej czeki, regulowała niezapłacone rachunki i nabywała nieruchomości, by zapewnić schronienie tym, którym się nie powiodło.

W 1920 roku, gdy Caroline Otero miała 52 lata jej dawna rywalka z rewii, Liane de Pougy, pisała w swym pamiętniku: „Na Champs-Elysees zobaczyłam otyłą damę o ślicznej twarzy, bardzo stylową, ubraną we wspaniałe futro i z olbrzymimi perłami w uszach. To była moja Otero!(…) Wyglądała jak pulpecik z tą swoją nadwagą, lecz jej promienna, cudowna twarz pozostała taka jak dawniej”.

Po przejściu na emeryturę Otero wyjechała z Paryża i zamieszkała w pięknej wilii na południu Francji. Żyła zamożnie i niezależnie, ale nudnie - przynajmniej tak się jej wydawało. By zabić czas, odwiedzała kasyna. Szczęście rzadko się do niej uśmiechało. W ciągu kilku lat roztrwoniła niemalże cały swój majątek - pieniądze, klejnoty, posiadłości i wyspę na Pacyfiku. Do późnej starości zachowała natomiast olśniewającą urodę. Pytana o tajemnicę atrakcyjnego wyglądu, odpowiadała, że zawdzięcza go surowemu reżimowi kąpieli: w wodzie, następnie w białku jajek, na koniec w szampanie….

Przez ostatnie lata otrzymywała wsparcie finansowe od: władz Nicei (gdzie mieszkała w skromnym pokoju) i … kasyn z Monte Carlo i Cannes (szacuje się, że w kasynach zostawiła około 20 mln franków).

La Belle Otero zmarła 11 kwietnia 1965 roku w wieku 97 lat. Dawna piękność malowana m.in. przez Toulouse–Lautreca zmarła w samotności. „New York Times” we wspomnieniu o niej napisał: „Nigdy nie musiała tak naprawdę występować, wystarczało, że zjawiała się na scenie”.
Autor: Emilia Kunikowska
  • 41 KB
  • 21 cze 11 19:01
obrazek

Kochała życie i czerpała z niego pełnymi garściami. Olśniewająca uroda, niespożyta energia, zdrowie i zapał do negowania wszelkich autorytetów pchały ją od romansu do romansu. Niestrudzona w rozwiązłości doczekała się przydomków: Wiadoma Miss, Lady Barbarzynka czy Dziwka Imperium. Nie przejmowała się tym…

Najpowabniejsza i najbardziej zuchwała z kochanek angielskiego króla Karola II Stuarta przyszła na świat w 1641 roku w znakomitej angielskiej rodzinie. Już od wczesnej młodości lubiła flirt i uciechy ciała. W wieku 18 lat wyszła za mąż za rojalistę Rogera Palmera- młodzieńca dobrze wychowanego i wiernego, ale jak mówiła nudnego. Już rok po ślubie Barbara poznała starszego o 11 lat, postawnego i atrakcyjnego kawalera- księcia Karola Stuarta, przyszłego króla Anglii.

Kochanką Karola została w dniu jego trzydziestych urodzin 29 maja 1660 roku. Historyk Osmund Airy pisał: „Od tamtej chwili sprawowała niepodważalną, absolutną władzę nad rozpustnikiem o temperamencie południowca, dla którego w rzeczy samej była dobraną partnerką. Jej despotyzm nie osłabł nigdy, choć z dnia na dzień język stawał się coraz bardziej prostacki, nienawiść coraz bardziej wulgarna, zachłanność nienasycona, a rozwiązłość występna”. Obustronne zauroczenie i namiętność zaowocowało potomstwem. W 1661 roku Barbara urodziła Karolowi II pierwsze z pięciorga (a niektórzy historycy twierdzą, że sześciorga) ich dzieci. Zakochany monarcha nigdy nie zakwestionował swojego ojcostwa. Straty moralne jakie w tej sytuacji ponosił prawowity małżonek wyrównał Karol II, wynosząc Rogera Palmera do godności hrabiego Castlemaine. Palmer spokojnie przyjął tytuł hrabiowski, wiedział, że na niego zasłużył, przymykając oko na romans żony.
  • 64 KB
  • 15 lut 11 0:32
obrazek

Veronica Franco (1546-1591) poetka i kurtyzana z szesnastowiecznej Wenecji sportretowana w książce Margaret Rosenthal pt. Uczciwa kurtyzana (The Honest Courtesan) oraz w nakręconym na jej podstawie filmie Dangerous Beauty.
Najsłynniejszą bodaj włoską kurtyzaną była Veronica Franco – wybitna intelektualistka, utalentowana lingwistycznie i muzycznie. Ze względu na płeć nie mogła przyjąć odpowiedniego wykształcenia, czerpała więc pełnymi garściami z możliwości, które dawał jej zawód. Z radością uczestniczyła w męskim świecie kultury i nauki. Chętnie zdobywała wiedzę i gardziła ignorancją. Jednemu ze swych klientów napisała w liście:

Wie Pan, iż ci wszyscy, którzy uważają się za zdolnych do zdobycia mojej miłości, nie szczędząc wysiłków, pilnie zgłębiają nauki. (…) Gdyby los mi dozwolił, spędzałabym cały czas w ciszy i spokoju akademii prawdziwych mężów.

Veronica byłą również poetką. Jest autorką poematu Terze rime zadedykowanego Guglielmowi Gonzadze, księciu Mantui oraz licznych sonetów. W swej pracy literackiej często podejmowała tematy kobiece, prowadziła również działalność wspierającą inne prostytutki i ich dzieci.Była świetnie opłacana – pocałunek słynnej kurtyzany kosztował cztery lub pięć koron (taką kwotę służąca zarabiała w ciągu…sześciu miesięcy), „pełna transakcja” zaś osiągała cenę pięćdziesięciu koron.
  • 110 KB
  • 6 lut 11 2:00
obrazek

Zofia Celina Clavone (Glavani) primo voto Witt secundo voto Potocka, miała bardzo skomplikowany życiorys. Wszystko przez swoją urodę. Z pochodzenia była Greczynką, nie znani są jej rodzice, w wieku 12 lat adoptowała ją ciotka, stambulska kurtyzana. Pięć lat później ciotka sprzedała ją Karolowi Boscampowi - Lasopolskiemu, polskiemu posłowi w Stambule, była jego kochanką, a potem luksusową prostytutką. W 1779 roku trafiła do Polski, gdzie wyszła za Józefa Witta z Kamieńca, poślubiona para objechała europejskie dwory, Zofię uznano za najpiękniejszą kobietę Europy. W czasie podróży została kochanką późniejszego króla Francji Ludwika XVIII oraz jego brata, małżeństwo z Wittem się nie układało, ruszyła do Stambułu, gdzie została kochanką Potiomkina.
Po śmierci Potiomkina poznała Stanisława Szczęsnego Potockiego, rozwiodła się z Wittem i poślubiła Potockiego (jako trzecia jego żona), nie przeszkodziło to jej zostać kochanką swego pasierba (Jerzego, adoptowanego przez Potockiego), po kilku latach Potocki zmarł, a Zofii pozostało procesowanie się z licznym potomstwem męża o majątek, znalazła jeszcze czas, by być kochanką carskiego gubernatora Nikołaja Nowosilcowa, zmarła w Berlinie w 1822 roku,
pochowano ją w Humaniu w pobliżu Zofiówki, ale po kilkunastu latach jej ciało przeniesiono w inne miejsce.
Zofiówka pierwotnie Sofijówka - park o charakterze krajobrazowym położony w Humaniu nad jarem rzeki Kamionki, obecnie na terytorium Ukrainy. Park został założony w 1796 roku przez Stanisława Szczęsnego Potockiego dla Zofii i nazwany na jej cześć "Sofijówką" (od imienia). Założenie parku kosztowało 15 milionów ówczesnych złotych, co stanowiło kolosalny wydatek na ówczesne czasy.
  • 24 KB
  • 5 lut 11 23:58
obrazek

Gabrielle d'Estrées (ur. między 1570 a 1573 na zamku La Bourdaisière lub na zamku w Cœuvres, zm. w nocy z 9/10 kwietnia 1599) - księżna Beaufort i Verneuil, markiza Monceaux, kochanka króla francuskiego Henryka IV.
Gabrielle d'Estrées była czwartą córką Antoniego d'Estrées i Franciszki Babou de La Bourdaisière. Jej młodszym bratem był François-Annibal d'Estrées. Królewską metresą została w 1591, kiedy ten był żonaty z Małgorzatą de Valois. ).
W 1599 Henryk IV, oczekując na unieważnienie swojego małżeństwa przez papieża Klemensa VIII, obiecał jej królewski ślub. Gabrielle d'Estrées zmarła jednak wcześniej w wyniku komplikacji związanych z ciążą.
  • 5 KB
  • 5 lut 11 23:38
obrazek

Elizabeth Jane Shore urodziła się w Londynie ok. 1445, a jej głównym tytułem do sławy było to, że stała się jedną z wielu kochanek króla Anglii Edwarda IV. Edward IV naprawdę kochał Jane Shore i opisał ją jako "najweselszą nierządnicę" w jego królestwie. Jej rodzicami byli Jan i Amy Lambert; jej ojciec był bogatym kupcem w City of London a jej dziadek, Robert Marshall, mial dobrze prosperujący sklep spożywczy. Została ochrzczona nazwą Elizabeth, ale na pewnym etapie swojego życia zaczęła nazywać się Jane.
  • 43 KB
  • 5 lut 11 23:24
obrazek

Mary "Moll" Davis (ur. ok. 1648 w Westminsterze, zm. 1708), angielska śpiewaczka i aktorka, kochanka króla Karola II Stuarta. Według Samuela Pepysa była nieślubną córką pułkownika Howarda, lorda Barkeshire. Na początku lat 60. XVII w. została aktorką w Duke's Theatre Company. Wkrótce zyskała popularność jako aktorka, śpiewaczka i komediantka. Ok. 1667 r. poznała króla Karola II i wkrótce została jego kochanką. W 1668 r. zrezygnowała z występów. Rok później urodziła córkę Karola, Mary Tudor. Wkrótce jednak jej romans z królem dobiegł końca. Karol przyznał dawnej kochance roczną pensję w wysokości 1000 funtów.
W grudniu 1686 r. poślubiła francuskiego muzyka i kompozytora Jamesa Paisible'a, członka prywatnego zespołu muzycznego króla Jakuba II. Wraz mężem towarzyszyła królowi na wygnaniu w St Germain-en-Laye, ale w 1693 r. powróciła do Anglii, gdzie jej mąż został nadwornym kompozytorem księcia Jerzego Duńskiego.
  • 9 KB
  • 4 lut 11 19:17
obrazek

Marie-Louise de Boisfaily O'Murphy ( 21 października 1737 - 11 grudnia 1814) była jedna z najmłodszych kochanek króla Francji Ludwika XV. Była piąta córka irlandzkiego oficera który podjął się produkcji obuwia w Rouen , Francja. W 1752 w wieku lat czternastu, pozowała nago do prowokacyjnego portretu artysty Francois Bouchera.
  • 4 KB
  • 4 lut 11 19:17
obrazek

Agnès Sorel (ur. ok. 1422 w Fromenteau zm. 9 lutego 1450 w Anneville-sur-Seine) – metresa króla Francji Karola VII.
Agnès Sorel była córką Jeana Soreau, żołnierza z niższej warstwy rycerstwa, i Catheriny de Maignelais. Początkowo była damą dworu Izabeli, księżnej Lotaryngii i małżonki króla Rene Andegaweńskiego. We współczesnych źródłach jest opisywana jako nadzwyczaj piękna i inteligentna młoda kobieta.
W czasie odwiedzin u swojego szwagra król Francji po raz pierwszy spotkał Agnès Sorel. W następnych latach rozwinął się ich romans. Władca mianował swoją kochankę honorową damą dworu swojej żony Marii Andegaweńskiej, a także podarował jej liczne zamki i dobra: Bois-Trousseau, Roquecezière w Rouergue, Vernon-sur-Seine oraz Beauté-sur-Marne koło Paryża. Członkowie jej rodziny zajęli ważne miejsca na dworze. Agnès nazywano "Dame de Beauté". Przydomek pochodził od nazwy jej pałacu w Beauté-sur-Marne.
W 1444 r. została oficjalną kochanką króla Francji. Karol VII był pierwszym francuskim monarchą, który zdecydował się na taki krok. Agnès urodziła władcy cztery córki, z których jedna zmarła w wieku niemowlęcym. W 1450 r. podczas toczącej się wojny z Anglią odwiedziła Karola w obozie wojskowym w Jumièges w Normandii. Była wówczas w ciąży z najmłodszym dzieckiem. Wkrótce po urodzeniu ostatniej córki Agnès poważnie zachorowała. Jej dolegliwości opisywano jako rozwolnienie. Krążyły jednak pogłoski, że została otruta. Zmarła 9 lutego 1450 r. około 6 po południu na zamku Anneville-sur-Seine. Jej zwłoki, z wyjątkiem serca, złożono w kościele Saint-Ours w Loches.
  • 8 KB
  • 4 lut 11 19:17
obrazek

Maria Aurora von Königsmarck (ur. 8 maja 1662 w Stade, zm. 16 lutego 1728 w Quedlinburgu) – hrabina szwedzka, metresa Augusta II, elektora Saksonii i króla Polski.
Córka Kurta Christopha von Königsmarck i Marii Christiny von Wrangel. Lata młodości spędziła w Hamburgu, od początku zwracając uwagę swoją urodą i inteligencją. W 1694 udała się do Drezna, by zasięgnąć informacji o swym bracie Filip von Königsmarck (kochanku księżnej Zofii Doroty z Celle), który niespodziewanie i w tajemniczych okolicznościach zaginął w Hanowerze. W Dreźnie Aurorę Königsmarck zauważył August II i uczynił ją swoją metresą. W październiku 1696 roku urodziła syna, Maurycego, późniejszego marszałka Francji.
Kiedy August znudził się kochanką, ta dołożyła starań by zapewnić sobie funkcję opatki klasztoru kanoniczek w Quedlinburgu, której sprawowanie niosło za sobą godność księżniczki Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Zaangażowała się też w sprawę odzyskania utraconych dóbr rodzinnych w Szwecji. Mimo sprawowanych w Quedlinburgu obowiązków mieszkała głównie w Berlinie, Hamburgu i Dreźnie. W 1702 w imieniu Augusta II została wysłana z misją dyplomatyczną do króla Szwecji Karola XII, jednak wyprawa zakończyła się niepowodzeniem.
  • 8 KB
  • 4 lut 11 19:16
obrazek

Wilhelmina była prostą dziewczyną z rodziny brandenburskich wieśniaków. Jakowyś przypadek przywiódł ja na dwór królewski w Poczdamie, gdzie należała do dworskiej służby. Na lepsze jej los zmienił się, gdy stała się przedmiotem adoracji młodego następcy tronu, Fryderyka Wilhelma. Jak przekazała tradycja historyczna, była to wielka, długoletnia i wzajemna miłość młodego kronprinza a potem króla Prus i dworki. Z owego romansu urodziło się kilkoro dzieci jak się to mawiało „ z nieprawego łoża”. Nawiasem mówiąc Wilhelmina nie była jedyną kochanką owego władcy, ale z każdej przygody powracał do niej.
Związek ten był powszechnie znaną tajemnicą, został jednak oficjalnie zakamuflowany przez wydanie pięknej Wilhelminy za mąż, za dworskiego kamerdynera nazwiskiem Ritz. Będąc już w tym związku Wilhelmina Enke – Ritz, urodziła syna, któremu z całą pewnością, nie przypadkowo nadano imię kilku królów pruskich: Fryderyk Wilhelm. W Prusach przyjęta była niepisana zasada rezerwująca tę kombinacje imion tylko dla potomków królewskiego rodu. Potomek urodzony w 1783 roku nosił nazwisko prawnego rodzica, ale faktyczne ojcostwo zdradzało imię i uderzające ponoć podobieństwo do monarchy.
W odróżnieniu od swych od swych poprzedników, Fryderyk Wilhelm II nie był sknerą i po wstąpieniu na tron w 1776 roku wyposażył hojnie swoją faworytę. Obdarowana została tytułem hrabiny von Lichtenau i dwoma majątkami ziemskimi. Otrzymała też jednorazowe subsydium w kwocie pół miliona talarów. Była to w owym czasie kwota ogromna. Zdawałoby się, że nastąpił finał historii, jak z bajki. Zawistni dworacy, zazdroszczący dziewczynie, córce karczmarza, niezwykle fortunnego losu, spowodowali, że po latach, po śmierci króla, darowaną jej kwotę i majątki musiała zwrócić do królewskiej szkatuły. Stało się to na podstawie decyzji królewskiego następcy Fryderyka Wilhelma III, który szczerze nie cierpiał Wilhelminy. Oficjalnie podstawą konfiskaty dóbr stał się wyrok sądu. Wiadomym jest też, że w zamian uzyskała ona rentę roczną w wysokości 4000 talarów, co też przyznać trzeba, nie było mało. Po roku 1809, wielki Napoleon, którego wojska zajęły Prusy, w szlachetnym porywie nakazał zwrócić część dóbr pokrzywdzonej faworycie królewskiej i wypłatę renty. Wilhelmina w późniejszych latach wydała się jeszcze za znacznie młodszego aktora, ale związek ten nie był szczęśliwy. Zmarła w 1820 r.
  • 9 KB
  • 4 lut 11 19:16
obrazek

Jeanne Antoinette Poisson, zwana Madame de Pompadour (ur. 29 grudnia 1721 w Paryżu, zm. 15 kwietnia 1764 w Wersalu) – markiza, metresa króla Francji - Ludwika XV. Organizatorka rautów i balów na dworze królewskim w Wersalu, protektorka artystów, pisarzy i filozofów (Woltera, Monteskiusza, Diderota). Wywierała duży wpływ na awanse na dworze królewskim. Z jej inicjatywy powstała w Paryżu szkoła wojskowa i fabryka porcelany w Sèvres. Popierała uczonych, artystów, pisarzy.
  • 3 KB
  • 4 lut 11 19:16
obrazek

Marianna Bielińska Lubomirska Denhoff (ok. 1685-1730) – metresa Augusta II.
Jej ojcem był marszałek wielki koronny Kazimierz Ludwik Bieliński (zm. 1713), głowa stronnictwa profrancuskiego w Polsce. Prowadził on wystawny dwór w Otwocku Wielkim, gdzie często bywający król, stał się kochankiem jego córki Marianny. Wkrótce jednak marszałek wydał ją za mąż za Bogusława Ernesta Denhoffa. Później dzięki swym koneksjom w Watykanie, wyjednała zgodę papieża Klemensa XI na rozwód z Denhoffem i wyjechała z królem do Drezna. Później znów wyszła za mąż za Jerzego Ignacego Lubomirskiego.
Wpływała na politykę Augusta II. Blisko współpracował z nią poseł francuski Johann Viktor Peter Joseph Besenval. Denhoffowa przekonała Augusta do zawarcia sojuszu z Ludwikiem XIV (1714).
  • 26 KB
  • 4 lut 11 19:16
obrazek

Grace Dalrymple Elliott (1754? - 1823), szkocka kurtyzana, która przebywała we Francji podczas rewolucji francuskiej, rojalistka. Grace Dalrymple urodziła się jako córka edynburskiego adwokata, Hewa Dalrymple'a. Wyszła za mąż za bogatego i znacznie od siebie starszego doktora Johna Elliotta, z którym później się rozwiodła. Była kochanką księcia Walii (późniejszy Jerzego IV), Charlesa Williama Windhama, George'a Selwyna, lorda Cholmondeley'a oraz Ludwika Filipa Józefa, księcia Orleanu (kuzyna króla Ludwika XVI). W czasie rewolucji francuskiej została skazana na ścięcie na gilotynie i uwięziona - dzieliła celę z byłą kochanką króla Ludwika XV - Madame du Barry. Została zwolniona po śmierci Robespierre'a. Napisała swoją autobiografię pod tytułem Ma Vie Sous La Révolution, wydaną w 1859 roku. Miała jedną córkę: Georginę Seymour (1782-1813), ochrzczoną jako Georgina Frederica Augusta Elliott córka Jego Królewskiej Wysokości Jerzego Księcia Walii & Grace Elliott. Książę Jerzy przyznał się do ojcostwa, ale zmienił zdanie, kiedy zobaczył dziewczynkę. Wtedy do ojcostwa poczuli się i lord Cholmondeley i Charles Windham. W każdym razie to lord Cholmondeley wychowywał dziewczynkę po śmierci Grace. W 2001 roku powstał film opowiadający o życiu Grace pt. Angielka i książę.
« poprzednia stronanastępna strona »
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    45
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

45 plików
1,74 MB




kintakunte1990

kintakunte1990 napisano 8.06.2024 22:48

zgłoś do usunięcia
obrazek
✿ ZAPRASZAM ! ✿

Na pewno znajdziesz coś dla siebie.

Hasło do folderów „z Filmami” = 1990

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (323)Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (323)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności