Rozdzial 7.pdf

nusia32 napisano 22.07.2010 02:37

dobre opowiadanie takie smutne ale pisane o uczuciach i bólu taki inne od pozostałych opowiadan dziękuje za nie pozdrawiam ania

Razjelka napisano 18.07.2010 02:13

Hmmm Iwonko, coraz bardziej przeraża mnie to, co stało się w tych Włoszech... najbardziej martwi mnie to co zrobili ci chłopcy, bo to jest niewybaczalne i ciężko mi poczuć do nich sympatię pomimo ich skruchy. Ta tabletka gwałtu? Ale o co tam chodziło? Bella najpierw ledwo szła, a później zaczęła się wyrywać?? Biedna, żal mi jej potwornie. Jacob jest trochę za grzeczny jak na takiego chłopaka z niegrzecznymi i niebezpiecznymi pomysłami. Ciekawi mnie jak dalej pociągniesz tą historię... jak będzie wyglądało życie Belli gdy dowie się że wszyscy ją oszukują? Piszesz fajnie, lekko, co do stylu nie mam zastrzeżeń bo jest on cechą indywidualną i nie idzie go zmienić. Albo się podoba albo nie. Mnie się podoba ;) Staraj się pisać jak najwięcej. Opisywać wszystko co widzisz, gdy wyobrażasz sobie daną scenę, meble, przyrodę, drobne gesty, zapachy, powiew kosmyków włosów na wietrze i takie tam ;) To dodaje charakteru i czaruje czytelnika, chociaż o tym nie wie ;) Dziękuję za kolejny rozdział, życzę weny, czasu i wszystkiego co Ci do pisania potrzebne :) Pozdrawiam Raz

grabski8 napisano 15.07.2010 20:21

ja pierd..... w takim momecie konczyc sadyzm czekam na wiecej rozdział świetny dzieki za info pozdrawiam madzik

mika2100 napisano 15.07.2010 18:24

Hmm, pierwsza jestem, widzę :) Zdaje mi się, czy jak pisałaś ten rozdział to byłaś pod wpływem targających Tobą emocji? Tak to odczułam, a to duża zaleta dla rozdziału bo to, co jest pisane z serca zawsze jest najlepsze. Ale niestety nie każdy to dostrzega. Przechodząc do konkretów to zauważyłam, że ubarwiasz życie Belli, staje się ona szczęśliwszą osobą dzięki Jacobowi. Brakowało mi tylko opisanych uczuć Belli podczas ich pocałunku. Rozumiem, że ten moment przedstawiony był z perspektywy Jacoba, ale mogłaś nieco dodać mu charakteru, takiej... czystości. W skrócie mówiąc, mam na myśli rozwinięcie sceny i opisanie uczuć ich obojga. Trzymasz czytelnika w niepewności, co dodaje takiej mrocznej atmosfery, a przede wszystkim intryguje. Ciekawa jestem, jaki Jacob miał wpływ na tą całą sprawę z gwałtem. Czemu dał tą pigułkę gwałtu Edwardowi i Emmetowi?? Ta sprawa po części zaczyna mnie przerażać i martwić, bo przyzwyczaiłam się do jego na pozór dobrej postaci. Jednak mam tu małe zastrzeżenie do zachowania Jacoba. Jest jeszcze młody, w gruncie rzeczy jest nastolatkiem, a wiadomo, jak chłopcy w jego wieku się zachowują. Postaraj się wczuć w jego rolę i nadać mu nieco takiej..hm.. denerwującej natury, bo przecież faceci w jego wieku tacy są. Jego myśli są aż za dobre i szlachetne, co niestety przypomina mi dojrzałą kobietę.. Wybacz, za to porównanie, ale mówię Ci to szczerze, żebyś mogła po raz kolejny czymś zaskoczyć czytelnika (pozytywnie). Nie mogę się doczekać powtórnego spotkania Edwarda z Bellą i jak ona na to zareaguje, czy będzie go pamiętać? Jak widzisz, mam dużo pytań co do treści i aż mnie świerzbi, by czegoś się dowiedzieć :D Czekam na następny rozdział i mam nadzieję, że będzie równie udany jak ten. Całusy i życzę weny. ;)