-
8734 -
5699 -
5914 -
850
24045 plików
3023,93 GB
Valencia Street Circuit, Walencja
Tor ma długość 5,47km i zawiera w sumie dwadzieścia pięć zakrętów - jedenaście w prawo i czternaście w lewo. Tor uliczny Formuły 1 Valencia Street przebiega wokół Juan Carlos 1 Marina, gdzie były zorganizowane 32 America's Cup, najważniejsze zawody żeglarskie na świecie.
Tor gwarantujący bezpieczeństwo uczestników został stworzony nie zakłócając normalnego życia miejscowej ludności.
Tor Valencia Street Circuit jest otoczony przez obszar Grao a dokładniej przechodzi przez wewnętrzne doki portu i wzdłuż ulic dzielnicy. Nawierzchnia asfaltowa składa się z asfaltów modyfikowanych o odporności dostosowanej do powierzchni torów wyścigowych. Natomiast systemy odwadniające, w odróżnieniu od pozostałych ulic miasta, nie mają żadnych włazów ani studzienek.
Wspaniałe sukcesy Fernando Alonso, który w latach 2005-06 dwa razy z rzędu został mistrzem świata, bardzo zwiększyły popularność Formuły 1 w Hiszpanii. Promotorzy Grand Prix tego kraju co roku sprzedawali komplet biletów, dlatego autor kalendarza F1 Bernie Ecclestone postanowił zorganizować drugi wyścig na Półwyspie Iberyjskim.
Władze malowniczej Walencji z radością przystały na warunki Ecclestone’a. Choć nieopodal znajduje się dosyć znany tor wyścigowy imienia Ricardo Tormo, używany przez zespoły Formuły 1 do jazd testowych, zdecydowano, że Grand Prix Europy odbędzie się na ulicach miasta. Z pomocą Hermanna Tilke wytyczono nową trasę dla bolidów F1. Znajduje się ona w pobliżu portu i w niektórych miejscach przebiega wzdłuż wybrzeża, tuż obok morza. Na przeważającej długości tor okalają betonowe bariery. Organizatorzy przewidzieli miejsca na trybunach dla 112 700 kibiców.
Niestety pierwsze Grand Prix na ulicach Walencji nie spełniło pokładanych nadziei. Konfiguracja tej dosyć szybkiej i ciekawej trasy nie pozwalała na atakowanie rywali, więc wyścig zamienił się w procesję. Kluczowa była bezbłędna jazda oraz dobre czasy okrążeń, bowiem nadrabianie pozycji w bezpośredniej walce na torze graniczyło z cudem. Mimo to kierowcy polubili nową Grand Prix Europy.
Zdaniem Roberta Kubicy jednak jazda nie odbywa się na ulicznym torze z prawdziwego zdarzenia. Organizatorzy przewidzieli bowiem przy większości zakrętów szerokie strefy ucieczki, czyli asfaltowe pobocza, na których kierowcy mogą się ratować po popełnieniu błędu. Zupełnie inaczej wygląda to w Monako, gdzie takich miejsc jest bardzo mało, więc nie ma gdzie uciec i pomyłka zazwyczaj kończy się rozbiciem bolidu o barierę.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
2 -
0
2 plików
1,9 GB