Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
NKJPII
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Emi

widziany: 2.05.2014 13:36

  • pliki muzyczne
    162
  • pliki wideo
    66
  • obrazy
    511
  • dokumenty
    17

758 plików
11,72 GB

Ukryj opis Rozwiń
  • 78 KB
  • 16 mar 14 17:44
Bóg jest z nami, byśmy mogli, poprzez Jego słowo, Jego obecność, przybliżać się do poznania Prawdy. Abyśmy stawali się apostołami. Apostołami Jezusa! Jednak Jego nauka to jedno, a nasze życie tą nauką - to drugie. Ze względu na nasze słabości, nie potrafimy wiernie iść za Jezusem. Zniekształcamy swoim życiem Jego naukę. Nasze serca są jeszcze zamknięte na istotę Maleńkiej Drogi Miłości. Stąd tyle niepokojów, nieporozumień, zawirowań i nieposłuszeństwa. Żeby dobrze zrozumieć, żeby przyjąć prawdziwie sercem i żyć tą nauką, musi minąć trochę czasu. Musi ta nauka przełożyć się na życie w nas. Bowiem zachwycać się można zawsze jakąś duchowością. Nie oznacza to jednak, że się na nią prawdziwie weszło. Wielu z nas chętnie słucha. Przytakujemy głowami. To jednak nie oznacza, że tym żyjemy prawdziwie. Bowiem swoim sercem przyjmujemy tylko to, co nam odpowiada, co pasuje. Niby kroczymy już Drogą Miłości, a jednak nie realizujemy wszystkich jej założeń.
Uczniowie podobnie. Zachwycali się Jezusem, potakiwali głowami, głośno zapewniali o swoim poparciu, swojej miłości, oddaniu. Gdy przyszło co do czego, uciekli. Przeszli wielkie cierpienie, aby potem stać się prawdziwymi świadkami wiary - pełnymi mocy Bożej. To wielkie doświadczenie bólu, ten ogrom cierpienia, jakie przetoczyło się przez ich serca, przemieniło je, umocniło. Dało mądrość i poznanie siebie. Stanęli w prawdzie przed samymi sobą. Dopiero wtedy, słowa wypowiedziane wcześniej, podczas Wieczerzy Pańskiej, nabrały właściwego sensu w ich sercach i duszach. Dusze były niejako przeorane i mogły teraz być dalej uprawiane. To, co zasiane mogło przynosić plon.

cdn,,, http://malenkadroga.pl/?id=3&j=89#mt
  • 78 KB
  • 16 mar 14 17:43
Bóg uświęcając jakąś budowlę swoją obecnością, czyni ją prawdziwie swoim mieszkaniem. Obejmując niejako w swoje posiadanie, chce, by zawsze służyła ona jako Dom Boży, miejsce spotkania, modlitwy, miejsce zjednoczenia człowieka z Bogiem.
Objęcie we władanie jakiejś świątyni, nie jest tylko zwykłym przyjściem i odejściem. To tylko człowiek wstępując do jakiegoś pomieszczenia i wychodząc z niego, nie pozostawia niczego po sobie. Bóg zstępując do świątyni i biorąc jako swoją, uświęca ją, „dotyka” pozostawiając „ślad” swojej obecności. To jest jak znamię wypalone na czole, jak pieczęć na dokumencie.
Zatem wstępując w progi jakiejś świątyni miejmy na uwadze świętość danego miejsca ze względu na świętą Obecność Boga. Co oznacza ta Obecność, ta święta Obecność Boga w kościele? Otóż jest ona rzeczywistością Boską, która otacza każdego wchodzącego. Każda dusza wchodząc do kościoła od razu otaczana jest Bogiem! Zanurza się w Bogu! W zależności, na ile się otwiera, na tyle jej wnętrze jest przenikane Duchem Boga. Na tyle, na ile się otwiera, dochodzi do spotkania Boga z człowiekiem. Każdy zatem wchodzi w boską obecność. Ale nie każdy daje przystęp do swojej duszy. Można być w świątyni i stanowić kokon zamknięty szczelnie i nie przyjmujący niczego, co zewnętrzne. Można też otworzyć serce i duszę i całym sobą zanurzyć się w Bogu prosząc, by przeniknął do głębi istotę.
Tutaj zwróćmy naszą uwagę na jeszcze jeden aspekt świątyni - Domu Boga. Nasze dusze są takimi świątyniami Boga. I to jest prawda niezmiernie ważna, głęboka, niepojęta. Jest łaską niewyobrażalną, że Bóg czyni sobie we wnętrzu człowieka - marnego i słabego, swoją świątynię. Że obiera sobie na swoje mieszkanie duszę ludzką. I ten nieogarnięty, niepojęty, wszechmocny Stwórca zniża się, schodząc do swego stworzenia i je zamieszkuje. To wyróżnienie! To niebywała łaska! To wybranie! To Boże błogosławieństwo! To cud!

cdn,, http://malenkadroga.pl/?id=3&j=67#mt
  • 78 KB
  • 16 mar 14 17:43
Powracamy do prośby: używajmy czasu teraźniejszego. Jezus jest i żyje. Chodzi i naucza. Uzdrawia i wypędza złe duchy. Ten fragment jest bardzo aktualny. Niestety większość z nas, chociaż wierzy, że Jezus ma moc nad wszelkim stworzeniem, jednak czyta fragmenty o uwolnieniu opętanych jako o rzeczy mającej miejsce w przeszłości. Bardzo trudno nam wyobrazić sobie taką sytuację u nas, w naszej świątyni, w naszym życiu.
Niestety opętania są również i teraz sprawą dość powszechną. Człowiek tłumaczy te zjawiska bardzo różnie, bowiem one różnie się objawiają. Najczęściej wysyła się taką osobę do lekarza. Szuka się pomocy u różnych specjalistów. Psychologowie mają teraz bardzo dużo pracy. Tak naprawdę, ludzie zastąpili konfesjonał wizytą u lekarza, u znajomych, z którymi „tak dobrze im się rozmawia i zwierza z własnych problemów.” O ile zwykłe opowiedzenie o trudnych sytuacjach życiowych może przynieść pewną ulgę sercu, o tyle w momencie, gdy w grę wchodzi rana duszy, gdy zło dotknęło ją boleśnie, wtedy potrzeba innego lekarza. Lekarza, który ma moc uleczyć tę ranę i wymazać skutki zła.
Potrzeba Boga, który ma władzę absolutną, pokonał szatana i w związku z tym może oczyścić człowieka nie tylko z tego, co zabrudziło jego duszę, ale i z tego, co zniewoliło ją tak, iż samo oczyszczenie na niewiele się zda. Człowiek z każdym popełnianym grzechem oddala się od Boga, a jednocześnie coraz bardziej wchodzi w zniewolenie szatana. Początkowo tego może nie odczuwać, nie zdawać sobie sprawy. Po jakimś czasie dopiero doświadcza, że nie potrafi się uwolnić, wyjść z tego „kręgu”. Coraz trudniej mu walczyć z pokusami. Coraz częściej szatan odnosi zwycięstwo. Człowiek wikła się w różne zniewolenia.
W dzisiejszym świecie w sposób szczególny ujawnia się władza szatana poprzez uzależnienia. One nie są niczym innym jak zniewoleniem przez szatana. Uzależnienia są tak częste, liczne i różnorodne, że naukowcy nie odkryli jeszcze wszystkich, tym bardziej, że pojawiają się kolejne. Poprzez materię szatan wpływa na ducha. Czyni to tak sprytnie, że człowiek nie zauważa, kiedy jest już zniewolony. Uzależnienia te są coraz głębsze i silniejsze. Wpływają na podświadomość penetrując jej najtajniejsze pokłady.
Grzech nigdy nie istnieje w oderwaniu od ciała człowieka. Niszczy duszę, ale i wpływa destrukcyjnie na ciało i psychikę.

przeczytaj całość wypowiedzi oto poniższy link

http://malenkadroga.pl/?id=3&j=6#mt
  • 78 KB
  • 16 mar 14 17:43
„Zarażając” kogoś złem sprawiamy, że on oddala się od Boga. Mówi się w Kościele, że grzech śmiertelny zabija życie Boga w duszy. Grzech powszedni, wprawdzie nie zabija, jednak dokonuje pewnych spustoszeń. I tak jest. A Jezus mówi: „Biada temu, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany”. Pomyślmy, co dzieje się w momencie popełniania grzechu? Jezus jest Krzyżowany w danej duszy! Jest zdradzany, jest wydawany wyrok i Jezus jest skazywany na śmierć. Przez daną duszę, przez tych, którzy mają swój współudział w tym grzechu.
Zauważ, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na tobie, na tym, co robisz, czym żyjesz, co myślisz. Możesz w swojej duszy skazywać Jezusa na Ukrzyżowanie i przyczyniać się do tego również w stosunku do innych dusz. A Jezus mówi: „Biada temu, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany”. Nigdy nikogo nie osądzaj, nigdy nie wydawaj wyroków, bo nie znasz sytuacji, wszystkich aspektów, nie masz takiego spojrzenia na sprawę, jak ma to Bóg. Natomiast sam bardziej staraj się być w porządku. Analizuj swoje zachowanie, swoje słowa, swoje myśli, uczucia i pragnienia, czy aby nie wydają wyroku na Jezusa w twojej duszy, a może w duszach tobie bliskich. Bo słowa: „Biada temu, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany”. mogą również dotyczyć ciebie, mogą być wręcz do ciebie skierowane.
To, że żyjemy we Wspólnocie nie jest jeszcze gwarancją naszej świętości.

cdn,,, http://malenkadroga.pl/?id=3&j=88#mt
  • 78 KB
  • 16 mar 14 17:42
Bardzo trudno jest człowiekowi przyjąć to, co zostaje mu narzucone, do czego jest nakłaniany. Trudno pogodzić się z sytuacją, która wynika niespodziewanie i burzy nasz porządek dnia, plany, zamiary. Która burzy nasze wyobrażenia na przykład o sposobie dążenia do świętości. My sobie postanawiamy taką czy inną postawę w rodzinie, a ktoś z najbliższych swoim zachowaniem uniemożliwia nam realizację zamierzeń. Bardzo chcemy być świętymi, kochać wszystkich, w tym rodzinę, ale nasze pragnienia spełzają na niczym, bo inni nie „dopasowują” się do naszej wizji świętości. Powracamy z Wieczernika pełni zapału, miłości, chęci naprawy swego życia, a zastajemy gderającego współmałżonka, który zniecierpliwiony czeka na nas z mnóstwem problemów i ma do nas pretensje, że tak długo nie było nas w domu. Spodziewaliśmy się, że odpoczniemy w miłej rodzinnej atmosferze i przekażemy bliskim tę cudowna miłość, jaką napełniliśmy się podczas Wieczernika, a czekają na nas porządki, niezałatwione sprawy, naburmuszone miny. Co pojawia się wtedy w naszych sercach? Miłość czy niechęć? Bunt? Pretensje? Czy otwieramy wtedy szeroko ramiona na ten Krzyż i podejmujemy go chętnie?

cdn,, http://malenkadroga.pl/?id=3&j=98#mt
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    5
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

5 plików
390 KB




Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności