Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
halinagromek
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Kobieta halina

widziany: 29.05.2024 16:22

  • pliki muzyczne
    75397
  • pliki wideo
    5385
  • obrazy
    30737
  • dokumenty
    9627

122697 plików
2025,87 GB

Ukryj opis Rozwiń
  • 71 KB
  • 22 wrz 21 12:43
Smog a COVID. Dr Zielonka: Szczyt zachorowań po raz kolejny będzie przypadał na okres grzewczy
obrazek
W ciągu ostatniej doby przybyło 882 zakażonych koronawirusem. Tak dużej liczby zachorowań nie było od maja, a eksperci nie mają wątpliwości, że to dopiero początek wzrostów. Dr Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prognozuje, że szczyt zachorowań na COVID-19, podobnie jak w ubiegłym roku, będzie przypadał na okres grzewczy, kiedy wzrasta poziom smogu. - Pyły zawieszone uszkadzają śródbłonek oddechowy, czyli powodują otwarcie wrót dla wirusów - mówi pulmunolog.COVID-19 będzie wracał co roku? Eksperci przyznają, że jest to możliwe, a wiele wskazuje na to, że czwarta fala koronawirusa nie będzie ostatnią. Cześć naukowców sugeruje, że COVID-19 podobnie jak grypa może stać się chorobą sezonową. Zdaniem dr. Tadeusza Zielonki z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, znaczenie może mieć nie tylko pora roku, ale przede wszystkim poziom zanieczyszczenia powietrza związany z ogrzewaniem.
  • 40 KB
  • 4 maj 21 16:10
2. Wariant brytyjski
Wariant brytyjski (B.1.1.7) po raz pierwszy został wykryty w grudniu 2020 r. w hrabstwie Kent i w Londynie. Eksperci oceniają, że mógł krążyć w społeczeństwie już od września. Badania pokazują, że mutant z Wielkiej Brytanii jest bardziej zaraźliwy, łatwiej się przenosi. Został potwierdzony już w ponad 130 krajach.
- B.1.1.7 lepiej się rozprzestrzenia. Mówi się, że o 30-40 do nawet 90 proc. lepszej rozprzestrzenialności. Za to odpowiada mutacja N501Y, nazywana mutacją Nelly - wyjaśnia lek. Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii, Przewodniczącego Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

Z danych zebranych przez London School of Hygiene & Tropical Medicine i Imperial College London wynika, że u zakażonych wariantem brytyjskim rzadziej występuje utrata smaku i węchu, a częściej pojawiają się objawy grypopodobne. Część ekspertów wskazuje również na cięższy przebieg infekcji wywołanej przez ten szczep wirusa.

- W brytyjskim wariancie zaobserwowano 23 mutacje, z czego 8 dotyczy białek kolca. Ostatnie badania dowodzą, że współczynnik reprodukcji tego wirusa może być nawet o 90 proc. wyższy niż wariantu podstawowego, co oznacza jego istotnie większą zakaźność. To pociąga za sobą zwiększoną ilość przypadków ciężkiego przebiegu choroby i zgonów - tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
- W Wielkiej Brytanii odkryto już warianty wariantu brytyjskiego. To pokazuje wyraźnie, że im wirus dłużej jest obecny w naszym społeczeństwie tym więcej ma czasu na zmiany. Niestety, niektóre z tych zmian sprzyjają unikaniu przez wirusa i odpowiedzi odpornościowej, i odpowiedzi po szczepieniach. W ten właśnie sposób wirusy walczą o "przeżycie" - dodaje prof. Szuster-Ciesielska.
Czy szczepionki będą skuteczne przeciwko temu wariantowi? - Są bardzo dobre informacje ze strony producentów szczepionek zatwierdzonych przez EMA, ponieważ ich preparaty w większości chronią przed tym wariantem brytyjskim, a na pewno przed ciężkim przebiegiem choroby i śmiercią - tłumaczy wirusolog.
  • 40 KB
  • 4 maj 21 16:10
Nowe warianty koronawirusa. Które są najgroźniejsze?
Nowe warianty koronawirusa pojawiają się w kolejnych krajach. W Polsce dominującym stał się wariant brytyjski. Do tej pory największy międzynarodowy niepokój wzbudziły mutanty z Brazylii i RPA, a ostatnio coraz częściej padają pytania o siłę rażenia wariantu indyjskiego. Czym różnią się poszczególne warianty, które z nich mają tzw. mutację ucieczki, która może powodować, że wirus może omijać nabytą odporność? Poniżej zestawienie.
1. Wariant indyjski
Wariant indyjski (B.1.617) zawiera 13 mutacji, z czego 4 zlokalizowane są w obrębie białka kolca. Po raz pierwszy został wykryty na początku października 2020 r. w Indiach. Doktor Fiałek wyjaśnia, że mutant z Indii w medycynie ma na razie status VOIs, czyli "variant of interest". Oznacza to, że powinien być pod kontrolą i obserwacją naukowców, ale na razie nie powinien nas niepokoić.

Nie ma dowodów na to, że może powodować cięższy przebieg choroby ani czy dostępne szczepionki są skuteczne również w przypadku tego wariantu. Wiadomo, że zawiera mutację L452R, która o ok. 20 proc. poprawia jego transmisję, w porównaniu z pierwotnym wirusem SAR-CoV-2.
Jego obecność poza Indiamii potwierdzono m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech, ale również w Polsce. Badania potwierdziły, że polski dyplomata, który został ewakuowany z Indii razem rodziną, jest zakażony indyjską odmianą koronawirusa. Prof. Krzysztof Pyrć 2 maja w rozmowie z PAP potwierdził, że jest to pierwszy przypadek tej mutacji w naszym kraju i że zostały zachowane wszystkie zasady bezpieczeństwa. "Nie ma ryzyka, aby indyjski wariant koronawirusa zdążył się rozprzestrzenić" - zapewniał w rozmowie z dziennikarzami prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ.

4 maja minister zdrowia poinformował podczas konferencji prasowej o 16 przypadkach zakażenia szczepem z Indii. Wiadomo, że na razie wykryto dwa ogniska tego wariantu - w okolicach Warszawy oraz w Katowicach.
  • 40 KB
  • 4 maj 21 16:10
3. Wariant południowoafrykański
Wariant południowoafrykański 501Y.V2 wykryto w grudniu ubiegłego roku w Republice Południowej Afryki. Pojawił się już w ponad 80 państwach, w Polsce pierwszy przypadek potwierdzono w lutym. - Ten wariant w przeciwieństwie do wariantu brytyjskiego ma dodatkową mutację E484K (Eeek), która odpowiada "za ucieczkę spod topora" naszego układu immunologicznego, przez co odpowiada za reinfekcje oraz mniejszą skuteczność szczepionek przeciw COVID-19 - podkreśla doktor Fiałek.

Wariant południowoafrykański nieco łatwiej się rozprzestrzenia. Jest nawet o ok. 50 proc. bardziej zakaźny, ale nie ma na razie dowodów na to, że powoduje cięższy przebieg infekcji.
- W dalszym ciągu jest to ten sam koronawirus, który dostaje się tym samym białkiem kolca do naszych komórek. Część kolca, odpowiedzialna za bezpośrednie połączenie się z komórką gospodarza nie ulega większym zmianom, co pozwala na efektywne wtargnięcie wirusa do komórki. Jest jeszcze zbyt mało danych, żeby stwierdzić, w jaki sposób te zmiany wpływają na rozprzestrzenianie się tego wariantu, czy na śmiertelność - podkreśla prof. Szuster-Ciesielska. - Są udokumentowane dane na temat mniejszej skuteczności szczepionek, jeśli chodzi o wariant południowoafrykański. W przypadku Pfizera, Moderny ocenia się, że ta skuteczność jest istotnie niższa o 20-30 proc., w przypadku szczepionki Johnson & Johnson spada o kilkanaście procent - dodaje wirusolog.
4. Wariant brazylijski
Wariant brazylijski P.1 został po raz pierwszy zidentyfikowany w brazylijskim mieście Manaus. Jego obecność potwierdzono w ponad 50 krajach, w tym również w Polsce. - U tej odmiany zaobserwowano 17 mutacji, z czego 10 dotyczy białka kolca. Mamy zbyt mało danych, żeby z całą pewnością powiedzieć, że jest on bardziej śmiercionośny. Prawdopodobnie jest bardziej zakaźny - mówi prof. Szuster-Ciesielska.

Największy niepokój w tym wariancie budzi obecność mutacji E484K, która zwiększa ryzyko reinfekcji u ozdrowieńców nawet do 61 proc. - Mutacja E484K (Eeek) ucieka spod odpowiedzi immunologicznej, przez co istnieje duże prawdopodobieństwo, że warianty zawierające tę mutację będą gorzej odpowiadać na stosowane dotychczas szczepionki przeciw COVID-19, jak również na stosowane przeciwciała monoklonalne. Ponadto, przeciwciała wytworzone po przechorowaniu COVID-19 nie są tak skuteczne wobec wariantów zawierających mutację Eeek - wyjaśnia doktor Fiałek.
Producenci szczepionek Pfizera, Moderny, jak i AstraZeneki oceniają, że skuteczność ich preparatów w stosunku do wariantu brazylijskiego jest niższa o ok. 20-30 proc.

cd. patrz
https://portal.abczdrowie.pl/mutacje-koronawirusa-czym-rozni-sie-wariant-brytyjski-od-brazylijskiego-i-poludniowoafrykanskiego
  • 55 KB
  • 30 kwi 21 19:13
Dr Adolfo Garcia-Sastre z Mount Sinai, jeden z autorów artykułu, powiedział, że „łączne stosowanie remdesiviru z inhibitorami PLpro w leczeniu COVID-19 może zmienić zasady gry dla pacjentów z COVID-19, którzy nie są zaszczepieni. Zmniejsza również możliwość powstania wirusów odpornych na leki”.

– Identyfikacja PLpro jako celu dla leków przeciwwirusowych, który ma synergistyczne działanie w połączeniu z remdesivirem, jest bardzo ważnym odkryciem. Mamy nadzieję, że ta praca zachęci do opracowania specyficznych inhibitorów SARS-CoV-2 PLpro i do włączenia ich do terapii skojarzonych w celu uzyskania wysoce skutecznego koktajlu przeciwwirusowego, który może potencjalnie zapobiegać wzrostowi opornych mutacji – powiedział dr Kris White, adiunkt mikrobiologii w Icahn Mount Sinai.

– Ponieważ te leki na HCV są już zatwierdzone do użytku, a ich potencjalne skutki uboczne są znane, taką terapię skojarzoną można by przetestować na ludziach szybciej niż w przypadku nowego leku – powiedział dr Robert M. Krug, emerytowany profesor Molecular Biosciences na University of Texas at Austin i współautor artykułu.

Leczenie remdesivirem
Dużą wadą remdesiviru jest to, że należy go podawać dożylnie, co ogranicza jego stosowanie do pacjentów już przyjętych do szpitala. – Naszym celem jest opracowanie kombinacji leków doustnych, które można podawać pacjentom ambulatoryjnym, zanim staną się na tyle chorzy, aby wymagać hospitalizacji – powiedział Krug. – Leki na HCV, które wzmacniają działanie przeciwwirusowe remdesiviru, to leki doustne. Ważne jest, aby zidentyfikować leki doustne, które hamują polimerazę SARS-CoV-2, w celu opracowania skutecznego leczenia ambulatoryjnego – dodał.

– Prawie 3 miliony ludzi zmarło na całym świecie z powodu COVID-19. Są sytuacje, w których szczepionka nie jest najlepszą opcją i pomocne byłoby posiadanie doustnych leków przeciwwirusowych – powiedział dr Gaetano Montelione z Rensselaer Center for Biotechnology and Interdisciplinary Studies (CBIS). – Tutaj widzimy obiecującą synergię, która, jeśli zostanie potwierdzona przez dodatkowe badania i próby kliniczne może dać nam nowy środek antywirusowy do zwalczania COVID-19 – dodał.

Autor: Paweł Wernicki
  • 55 KB
  • 30 kwi 21 19:09
Nowe badania. Remdesivir z innym lekiem daje 10 razy lepsze skutki w leczeniu COVID-19
Remdesivir to jedyny zarejestrowany lek przeciwwirusowy stosowany w zakażeniach SARS-CoV-2. Zwalcza szereg wirusów i został pierwotnie opracowany ponad dziesięć lat temu w celu leczenia zapalenia wątroby typu C oraz wirusa podobnego do przeziębienia zwanego wirusem syncytialnym układu oddechowego (RSV). Podczas epidemii eboli remdesivir był testowany w badaniach klinicznych i stwierdzono, że jest bezpieczny i skuteczny dla pacjentów. Na początku pandemii był postrzegany jako dobra terapia dla COVID-19, ale jego skuteczność okazała się niższa niż oczekiwano.
Jak zwiększyć skuteczność remdesiviru?
Tymczasem ogłoszone właśnie wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z amerykańskich ośrodków – Icahn School of Medicine w Mount Sinai, University of Texas w Austin oraz Rensselaer Polytechnic Institute (RPI) – wskazują, że w połączeniu z dodatkowymi lekami skuteczność remdesiviru może zwiększyć się aż 10-krotnie. Chodzi o symeprewir, waniprewir, parytaprewir i grazoprewir, stosowane w leczeniu wirusowego zapalenia wątroby typu C. Taka terapia skojarzona mogłaby pomóc osobom nieszczepionym, które uległy zakażeniu, a także zaszczepionym, których odporność osłabła, na przykład z powodu pojawienia się wariantów wirusów, które wymykają się nabytej ochronie immunologicznej.

Zespół badawczy przeprowadził badania wiązania białek i replikacji wirusa na SARS-CoV-2, wirusie wywołującym COVID-19, stosując remdesivir i 10 leków na zapalenie wątroby typu C, z których niektóre zostały już zatwierdzone przez Food and Drug Administration.

Zespół z RPI wcześniej zidentyfikował „uderzające podobieństwo” między strukturą proteaz, enzymów niezbędnych do replikacji koronawirusa SARS-CoV-2 i wirusa HCV. Podobieństwo to sugerowało, że istniejące leki, które wiążąc się z proteazami wirusa zapalenia wątroby typu C i blokując je, będą miały taki sam wpływ na SARS-CoV-2.

Badania nad remdesivirem. Pomógł superkomputer
Korzystając z superkomputera do modelowania sposobu wiązania leków z białkami wirusa badacze z RPI przewidzieli, że 10 leków na HCV może ściśle wiązać się z główną proteazą SARS-CoV-2 o nazwie Mpro. Ponadto wykazali, że siedem z tych leków faktycznie hamowało proteazę SARS-CoV-2. Zespół badawczy z Icahn Mount Sinai przetestował następnie, czy te siedem leków hamowałoby replikację wirusa SARS-CoV-2 w małpich i ludzkich komórkach hodowanych w hodowli. W kolejnych eksperymentach naukowcy byli zaskoczeni stwierdzeniem, że cztery leki na HCV hamują inną proteazę SARS-CoV-2, znaną jako PLpro. Ta obserwacja okazała się bardzo ważna. Kiedy każdy z siedmiu leków na HCV był testowany w połączeniu z remdesivirem, tylko cztery leki, które nieoczekiwanie celowały w PLpro, zwiększyły skuteczność remdesiviru aż 10-krotnie. To tak zwany efekt synergii – dwa leki są znacznie skuteczniejsze, niż sugerowałaby suma ich skuteczności.
  • 27 KB
  • 28 kwi 21 8:36
A jak wygląda kwestia szczepienia alergików przeciwko COVID-19? Czy są jakieś przeciwwskazania do wykonania iniekcji?
Alergia nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia przeciwko COVID-19 i to należy podkreślić i mówić głośno na ten temat. Często pacjenci są dyskwalifikowani do podania szczepionki przez fakt bycia alergikiem. W żaden sposób alergia jako taka - na leki, pyłki czy inne alergeny nie jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do szczepionki przeciwko COVID-19. Przeciwskazaniem jest anafilaksja po podaniu szczepionki, która miała miejsce kiedykolwiek w przeszłości. W takim przypadku wdrażamy procedurę zgodną z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Alergologicznego dotyczącą kwalifikacji osób z alergią i anafilaksją do szczepienia przeciw COVID-19.
Jeżeli pacjent miał wstrząs po szczepieniu w przeszłości albo po przyjęciu pierwszej dawki miał objawy anafilaksji, kolejną dawkę przyjmuje w szpitalu. Przy bardzo wysokim ryzyku u chorego zakładamy wenflon a po szczepionce przebywa na sali obserwacyjnej 30-60 minut. Powiem szczerze, że może 1-2 proc. kierowanych do nas pacjentów z podejrzeniem alergii na szczepionkę zostało przez nas zdyskwalifikowanych. 98 proc. po konsultacji alergologicznej zostało zaszczepionych. Co więcej, kontaktowaliśmy się później z nimi i okazało się, że przyjęli szczepionkę i obyło się bez znaczących powikłań.
  • 27 KB
  • 28 kwi 21 8:28
Jak wobec tego odróżnić objawy COVID-19 od alergii, jeszcze przed wykonaniem testu?
Zawsze radzę pacjentom zażycie leków przeciwalergicznych. Jeżeli pacjent nie wie, że jest alergikiem (bo połowa chorych z alergią nie wie, że ma alergię), a w kwietniu zaobserwuje, że ma katar, pojawi się kichanie i łzawienie, pacjent trochę źle się czuje, ma temperaturę 37 stopni Celsjusza, to pojawia się pytanie: czy mamy do czynienia z COVID-19 czy alergią? Jeżeli w tamtym roku i 2 lata temu też pojawiły się takie objawy a zażycie leków przeciwhistaminowych czy sterydów wziewnych przyniosły ustąpienie objawów, to prawdopodobnie jest to reakcja alergiczna.
Natomiast jeśli podanie leków przeciwalergicznych nie przynosi szybkiej poprawy, objawy nadal trwają, pogarsza się samopoczucie także w trakcie pobytu w domu, to należy wykonać test aby sprawdzić czy to nie jest przypadkiem COVID-19.
Od niedawna wiemy też, że noszenie maseczek nie jest przeciwwskazaniem dla alergików, ponieważ maseczka skutecznie chroni przed pyłkami. To samo dotyczy osób chorych na ciężką astmę?
Ostatnio ukazały się badania, które odpowiadają nam wprost na to pytanie. Pacjentom z astmą, pacjentom z POChP, czyli przewlekłą obturacyjną chorobą płuc założono maseczkę i mierzono saturację. Okazało się, że założenie maseczki nawet u pacjenta z ciężką astmą nie powodowało spadku saturacji. Maseczka nie zaburza wymiany gazowej w płucach, a uczucie duszności po założeniu maseczki jest subiektywnym odczuciem pacjenta. Ilość tlenu w organizmie pozostaje bez zmian. Oczywiście bywają indywidualne przypadki, ale w większości - maski nie stanowią problemu dla chorych.
Co więcej, jeżeli mamy astmę alergiczną, maseczka wprost pomaga, ponieważ stanowi barierę. Tak jak wirus nie przechodzi przez maseczkę, tak pyłek również przez nią nie przechodzi. W tym momencie płuca i nos mogą odetchnąć z ulgą. Im mniej pyłków, tym mniej alergii.
Czy jakieś maski są szczególnie zalecane alergikom?
Nie mamy na ten temat danych, nikt tego dotychczas nie badał, natomiast te maseczki, które chronią nas przed wirusem, czyli FFP2, FFP3, również zapewne będą nas chronić przed pyłkami. Pyłki są często większe niż wirus, więc przed niektórymi jest w stanie nas ochronić zwykła maska chirurgiczna.
  • 27 KB
  • 28 kwi 21 8:24
Dr Piotr Dąbrowiecki, alergolog, Wojskowy Instytut Medyczny: Patrząc na wyniki badań populacyjnych, które dotyczą tysięcy chorych pacjentów z COVID-19, zauważyliśmy, że grupa pacjentów z astmą jest zdecydowanie rzadziej reprezentowana niż w populacji. Chorych na astmę w Polsce czy na świecie jest około 10-15 proc., a w badaniach, o których wspomniałem, było ich 1-2 proc. Wydaje się więc, że ci pacjenci z astmą rzadziej chorują na COVID-19.

Ten fakt był inspiracją do wykonania badań. Najpierw zrobiono badania in vitro, które polegały na tym, że naukowcy podawali na linię komórek nabłonka oddechowego sterydy wziewne, co doprowadzało do tego, że wirus SARS-CoV-2 miał gorsze warunki do replikacji. Idąc w ślad za tym, wykonano kolejne badania. Jedno dwa tygodnie temu opublikowano w "The Lancet", gdzie pacjentom z objawami COVID-19 na wstępnym etapie choroby podawano budezonid (lek wziewny podawany za pomocą inhalatora - przyp.red.), dzięki czemu chorowali krócej i łagodniej. Od tego momentu uważa się, że sterydy wziewne podawane alergikom mają działanie ochronne, jeśli chodzi o nabłonek oddechowy w zakresie infekcji wirusem SARS-CoV-2 i rozwoju choroby COVID-19.
Leki steroidowe są podawane także pacjentom, którzy chorują na COVID-19, ale nie są ani astmatykami, ani alergikami.

Dokładnie, podaje się je już od jakiegoś czasu. W połowie zeszłego roku zaczęliśmy podawać sterydy wziewnie pacjentom, którzy intensywnie kasłali, mając COVID-19. Zaobserwowaliśmy, że sterydy podane wziewnie zmniejszają nawet o połowę objawy męczącego kaszlu, który towarzyszył pacjentom covidowym. Oczywiście nie u wszystkich i nie zawsze, ale bardzo często ten efekt był widoczny.

Czy są jakieś rodzaje alergii, które nie wpisują się w ten schemat i przebieg COVID-19 u osób z takimi alergiami może być cięższy?
Nawet w najcięższej postaci astmy, czyli w astmie ciężkiej zaobserwowaliśmy takie samo zjawisko. Rozmawiałem z koleżanką z Wielkiej Brytanii, która ma pod swoją opieką 1000 pacjentów chorych na astmę, i również zaobserwowała, że pacjenci rzadziej chorowali i łagodniej przechodzili COVID-19. Jeśli w najcięższej postaci astmy widać ten efekt, to widać go również w tych łagodniejszych czy epizodycznych postaciach.

Objawy COVID-19 u alergików są takie same, jak u osób bez alergii, czy mogą się czymś różnić?

Są takie same, jak u reszty populacji. Pojawia się gorączka, kaszel, ogólne złe samopoczucie. Teraz, kiedy w Polsce szerzy się wariant brytyjski, pojawia się coś, co może imitować alergiczny nieżyt nosa czyli katar. Jest to wodnista wydzielina z nosa, zapalenie górnych dróg oddechowych, więc to do złudzenia może przypominać objawy alergii sezonowej.
  • 31 KB
  • 27 kwi 21 12:18
Naukowcy od dawna alarmują, że koronawirus to nie tylko dwa tygodnie choroby, ale także miesiące walki z powikłaniami pocovidowymi. Zaraza dość często zajmuje także serce i układ krążenia, przez co naraża na większe ryzyko zawału oraz znacząco pogarsza kondycję. Co ciekawe, problem ten dotyczy także pacjentów bezobjawowych.

Profesor Michał Filipiak w rozmowie z wp.pl podkreślił, że do gabinetów lekarskich coraz częściej przychodzą pacjenci zmagający się z powikłaniami kardiologicznymi po przejściu COVID-19. Zespół pocovidowy może rozwijać się już w trakcie choroby.

Wielu takich pacjentów uskarża się na pogorszenie wydolności wysiłkowej i zadyszkę. Mają nieprawidłowy obraz radiologiczny klatki piersiowej lub tomografię komputerową płuc. To trudni pacjenci, wymagający diagnostyki kardiologiczno-pulmonologicznej - stwierdził profesor.

Jak poinformował kardiolog, w sytuacji, gdy COVID-19 zaatakował serce, chorzy odczuwają osłabienie, duszności oraz bóle w klatce piersiowej.

Na powikłania kardiologiczne najbardziej narażone są osoby zmagające się ze schorzeniami obciążającymi serce oraz naczynia.

Przede wszystkim są to osoby z chorobą wieńcową, z niewydolnością serca, z cukrzycą, z nadciśnieniem tętniczym. Rokowanie pogarsza nadwaga i otyłość - mówi profesor Filipiak.

Niestety dolegliwości mogą wystąpić również u młodych i zdrowych osób lub pacjentów bezobjawowych. Naukowcy nadal nie są w stanie stwierdzić, jak długo mogą utrzymywać się powikłania pocovidowe.
  • 53 KB
  • 25 kwi 21 13:34
1. Obrzęk błony śluzowej nosa
Od początku trzeciej fali koronawirusa lekarze sygnalizowali, że pacjenci z COVID-19 zgłaszają nieco inne objawy niż dotychczas. Zdecydowanie częściej skarżą się na ból głowy i gardła, a ostatnio również coraz częściej zgłaszany jest nieżyt nosa.
Zwykły katar może skończyć się jako przewlekle zapalenie zatokZwykły katar może skończyć się jako przewlekle zapalenie zatok (Getty Images)
Jak wyjaśnia prof. dr hab. Piotr H. Skarżyński, otorynolaryngolog, audiolog i foniatra, zastępca kierownika Zakładu Teleaudiologii i Badań Przesiewowych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu, składa się na to kilka czynników.
- Zakażenie koronawirusem powoduje, że zmienia się charakter błony śluzowej, staje się ona obrzęknięta. Może to prowadzić do zablokowania nosa, bólu głowy oraz uczucia spływającej wydzieliny po tylnej stronie gardła. Do tego dochodzi fakt, że nosimy maseczki, więc błona jest wysuszona i jeszcze bardziej podatna na infekcje innymi drobnoustrojami oraz objawy związane z alergią - wyjaśnia prof. Skarżyński.
Niewykluczone też, że nowe objawy są spowodowane rozpowszechnieniem w Polsce brytyjskiej mutacji koronawirusa.
- Pojawiają się bardzo wstępne doniesienia, że mutacje mogą powodować większą predyspozycję wirusa do namnażania się w obrębie śluzówki nosa. Na razie jednak są to wstępne prace. Myślę, że potrzeba jest jeszcze co najmniej kilku miesięcy, aby ukazały badania, jednoznacznie wskazujące na ten związek - mówi prof. Skarżyński.
2. Zwykły katar może skończyć się jako przewlekle zapalenie zatok
Według prof. Skarżyńskiego nieżyt nosa jest poważnym objawem i nie należy go bagatelizować jak "zwykły katarek".
- W takich przypadkach powinniśmy przede wszystkim zadbać o odpowiednie nawilżenie śluzówki nosa. Chodzi o irygacje i inhalacje z kortykosteroidami. Również jest możliwość miejscowego zastosowania kortykosteroidów w postaci aerozoli do nosa. Powinniśmy dopilnować, aby nie doszło do zablokowania wydzieliny w obrębie zatok szczękowych, ponieważ może to doprowadzić do przewlekłego zapalenia zatok - ostrzega profesor.
Jak podkreśla prof. Skarżyński, jest coraz więcej osób, które borykają się z takimi powikłaniami po zakażeniu SARS-CoV-2.
- Często zdarzają się pacjenci, którzy przez kilka miesięcy walczą z zapaleniem zatok po COVID-19. W niektórych przypadkach konieczne jest leczenie operacyjne. Niestety, wszystko wskazuje, że takich pacjentów będzie coraz więcej - mówi ekspert.
  • 34 KB
  • 30 sty 21 10:21
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/zdradzieckie-przeciwcia%C5%82a-mog%C4%85-powodowa%C4%87-ci%C4%99%C5%BCki-przebieg-covid-19/ar-BB1degZt?ocid=msedgdhp


https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/zdradzieckie-przeciwcia%C5%82a-mog%C4%85-powodowa%C4%87-ci%C4%99%C5%BCki-przebieg-covid-19/ar-BB1degZt?ocid=msedgdhp
Cytowany przez “Nature” zespół Jean-Laurenta Casanovy z Rockefeller University w Nowym Jorku ogłosił pod koniec września na łamach “Science”, że ponad 10 proc. spośród 987 osób z ciężkim COVID-19 miało przeciwciała, które zaatakowały i zablokowały działanie cząsteczek interferonu typu 1. Interferon normalnie pomaga wzmocnić odpowiedź immunologiczną przeciwko patogenom. Biorąc pod uwagę zróżnicowanie ludzkich przeciwciał – jest to bardzo wysoki odsetek, zwłaszcza że podobnych nie zaobserwowano u nikogo z grupy kontrolnej.

Ponieważ przeciwciała przeciwko interferonowi znaleziono również u osób przed zakażeniem COVID-19 – Casanova uważa, że niektórzy ludzie mogą mieć genetyczne predyspozycje do ich wytwarzania. Autoprzeciwciała częściej występowały u mężczyzn, niż u kobiet – co może tłumaczyć, dlaczego COVID wydaje się mieć cięższy przebieg w przypadku mężczyzn.

Pierwsze badania sugerujące, że autoprzeciwciała przeciwko interferonowi mogą narazić ludzi na większe ryzyko chorób zakaźnych, zostały opublikowane już w 1984 r przez Journal of Infectious Diseases. Ale dopiero pandemia sprawiła, że zyskały one na znaczeniu. Casanova prowadzi badania na aż 40 tysiącach osób by sprawdzić, ile z nich ma wcześniej istniejące autoprzeciwciała i ustalić, czy ich rozkład według wieku, pochodzenia i płci odpowiada ciężkiemu COVID.

Iwasaki i Ring z Yale przebadali 194 pacjentów i pracowników szpitali z różnym nasileniem COVID. Ich jeszcze nierecenzowane badanie na łamach medRxiv wykazało wyższą częstość występowania autoprzeciwciał przeciwko układowi odpornościowemu u osób zakażonych. Znaleźli autoprzeciwciała atakujące limfocyty B oraz takie, które atakowały interferon.
  • 34 KB
  • 21 sty 21 14:59
"Można nigdy nie być już bezpiecznym". Najnowsze badania: Wirus wnika przez nos i szybko atakuje mózg
DoRzeczy_pl Data 2021-01-21

Wniknięcie koronawirusa SARS-CoV-2 przez nos może prowadzić do szybkiego zaatakowania mózgu i pojawienia się uciążliwych objawów - wykazali naukowcy z USA dzięki badaniu prowadzonemu na myszach. Działo się tak nawet, kiedy płuca "oczyściły" się już z wirusa.
Specjaliści z Georgia State University na łamach pisma „Viruses” przedstawili informacje, które pozwalają lepiej zrozumieć obecność różnorodnych, w tym ciężkich objawów choroby COVID-19.

"Nasz sposób myślenia, że jest to głównie choroba układu oddechowego, może nie być do końca właściwy. Kiedy wirus zakazi mózg, może bowiem wpłynąć na dowolny organ, ponieważ to mózg kontroluje płuca, serce, właściwie wszystko. To bardzo wrażliwy narząd; centralny procesor dla wszystkich układów" – mówi kierujący badaniami prof. Mukesh Kumar.

Badania na myszach
Naukowcy w ramach eksperymentów oszacowali liczebność wirusa w różnych narządach wewnętrznych myszy. Zwierzęta zostały zakażone SARS-CoV2 przez nozdrza.

Prof. Kumar zwraca uwagę, że na początku pandemii prowadzone na myszach badania skupiały się przede wszystkim na stanie płuc tych zwierząt, nie zaś na ich mózgach. Jego zespół odkrył natomiast, że po zakażeniu gryzoni koronawirusem jego ilość w ich płucach osiągnęła szczytową wartość po trzech dniach, a potem zaczęła spadać.
Wyjątkowo dużą liczbę wirusowych cząstek naukowcy stwierdzili natomiast w mózgach wszystkich zainfekowanych zwierząt. Było to jeszcze w piątym i szóstym dniu, czyli w czasie pełnego rozwinięcia się poważnych objawów choroby. Symptomy te obejmowały m.in. problemy z oddychaniem, dezorientację i osłabienie.

Analiza pozwoliła wykazać, że wirusów było w mózgu tysiąc razy więcej, niż w innych częściach organizmu myszy.

Badacze zwracają uwagę, że nos stanowi dla koronawirusa łatwiejszą drogę, pozwalającą przenikać do mózgu, niż jama ustna. Jednocześnie podczas gdy płuca ludzi i myszy są przystosowane do zwalczania zakażeń - mózg słabo sobie z tym radzi. Kiedy więc infekcja dotrze do mózgu, rozwija się odpowiedź zapalna, które może utrzymywać się przez długi czas i powodować postępujące uszkodzenia.
"Można nigdy nie być już bezpiecznym"
"Mózg to jeden z obszarów, w których wirus lubi się ukrywać" – mówi prof. Kumar. "To dlatego widzimy ciężką chorobę i wszystkie te objawy, jak zaburzenia pracy serca, udary i utrzymujące się przez długi czas problemy, w tym utratę węchu i smaku. Wszystko to ma raczej związek z mózgiem, a nie z płucami" – podkreśla badacz.

Jego zdaniem ci chorzy, u których wirus dostał się do mózgu, są także bardziej narażeni na przyszłe kłopoty ze zdrowiem, w tym na choroby autoimmunologiczne, chorobę Parkinsona, stwardnienie rozsiane i ogólne osłabienie zdolności poznawczych.

"To może budzić lęk. Wiele osób myśli, że zachorowały na COVID, wyzdrowiały i są już bezpieczne. Teraz mam wrażenie, jakby to nigdy nie było prawdą. Można nigdy nie być już bezpiecznym" – alarmuje specjalista.
  • 34 KB
  • 31 gru 20 11:20
"Cichy" brak tlenu we krwi pacjentów z COVID-19. Niepokojąca teoria badaczy
DoRzeczy.pl 1 dzień temu
Nie żyje największy seryjny morderca USA. Przyznał się do 93 zabójstw
Sylwester w TV. Co obejrzeć w telewizji? Program telewizyjny na sylwestra

Naukowcy z uniwersytetu w Sewilli (Hiszpania) uważają, że za nie dający objawów duszności, ale niezwykle niski poziom utlenowania krwi niektórych pacjentów z COVID-19 odpowiada zakażenie przez SARS-CoV-2 kłębka szyjnego – informuje pismo “Function”.
Tak zwana cicha hipoksemia (silent hypoxemia), znana też jako „szczęśliwa hipoksja” (happy hypoxia) to jedna z tych cech fizjopatologicznych COVID-19, które najbardziej zaskoczyły zarówno naukowców, jak i lekarzy.

Obniżony poziom tlenu we krwi tętniczej (hipoksemia) powoduje zwykle subiektywne poczucie duszności i przyspieszenie oddechu (które zwiększa wchłanianie tlenu przez organizm). Każdy doświadczył tego podczas dużego wysiłku. Tymczasem niektórzy chorzy na COVID–19 z ciężkim zapaleniem płuc spokojnie mówili czy czytali, mając we krwi tak mało tlenu, że zgodnie z dotychczasową wiedzą medyczną powinni stracić przytomność. Gdy jednak ich poziom tlenu spadnie poniżej krytycznego poziomu, może to być śmiertelnie niebezpieczne.

Za odruchowe przyspieszenie oddechu i poczucie duszności odpowiadają kłębki szyjne - okrągłe twory o średnicy około 4-6 milimetrów, leżące po obu stronach szyi w rozwidleniu tętnicy szyjnej wspólnej. Są wrażliwe na zwiększanie się stężenia dwutlenku węgla (hiperkapnia), spadek poziomu tlenu (hipoksemia) oraz kwasicę i za pośrednictwem gałązki nerwu językowo-gardłowego wysyłają sygnały do mózgu, aby stymulować ośrodek oddechowy.

Grupa badaczy z Uniwersytetu w Sewilli, kierowana przez dr Javiera Villadiego, dr Juana José Toledo-Arala i dr José López-Barneo, specjalistów w badaniu fizjopatologicznym kłębka szyjnego zasugerowała w czasopiśmie Function, że „cicha hipoksemia” w przypadkach COVID-19 może być spowodowana zakażeniem tego narządu koronawirusem (SARS-CoV-2).

Hipoteza oparta jest na wynikach eksperymentów, które ujawniły w kłębku szyjnym osób chorych wysoką obecność enzymu ECA2, białka używanego przez koronawirusa do infekowania ludzkich komórek. U pacjentów z COVID-19 koronawirus krąży we krwi. Dlatego naukowcy sugerują, że zakażenie ludzkiego kłębka szyjnego przez SARS-CoV-2 we wczesnych stadiach choroby może zmienić jego zdolność do wykrywania poziomu tlenu we krwi, powodując niezdolność do „zauważenia” spadku tlenu w tętnicach.

Potwierdzenie tej hipotezy, która jest obecnie testowana w nowych modelach eksperymentalnych, uzasadniałoby stosowanie niezależnych od mechanizmu wykrywania tlenu aktywatorów kłębka szyjnego jako stymulatorów oddechu u pacjentów z COVID-19.
/DoRzeczy.pl/
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    2
  • obrazy
    12
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

15 plików
0,62 MB




TRADITION

TRADITION napisano 11.08.2021 11:35

zgłoś do usunięcia
FILMOWE-PREMIERY-2021

FILMOWE-PREMIERY-2021 napisano 18.02.2022 22:16

zgłoś do usunięcia
POZDRAWIAM I ZAPRASZAM ...KLIKNIJ W BANER PO SUPER HITY

poyav18428

poyav18428 napisano 21.11.2022 18:49

zgłoś do usunięcia
Super chomik
Sensueelle

Sensueelle napisano 15.01.2023 21:35

zgłoś do usunięcia
Witam serdecznie
obrazek
W małych rzeczach odnajdujemy szczęście
W pięknej muzyce szukamy chwili spokoju
W cudownym obrazie odkrywamy inspiracje
W słowach wiersza poszukujemy natchnienia
A ciepła... w sercach przyjaciół...
Nutka dla Ciebie - kliknij tutaj
SERDECZNIE POZDRAWIAM..Asia
jolenta.t

jolenta.t napisano 4.06.2023 21:43

zgłoś do usunięcia

Serdecznie Witam

"...Nadzieja to ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw. Nadzieja to ziarnko światła ukryte w głębokiej ciemności..."

obrazek

…od Ciebie tylko zależy, jak spojrzysz na ludzi i świat… …uśmiechnij się więc do każdego, bo każdy miłości jest wart… Pozdrawiam serdecznie. jolenta.t

Barnaba1954

Barnaba1954 napisano 21.10.2023 12:56

zgłoś do usunięcia
obrazek Kolorowe szczęście niech w Twym sercu dziś gości, a w oczach niech błyszczą, tylko iskierki radości. Bądź jak słońce, by ludzie tęsknili za Twoim uśmiechem, jak za jego promieniami, gdy pada deszcz...... ........................SERDECZNIE POZDRAWIAM
Grzecznydiabelek

Grzecznydiabelek napisano 12.02.2024 04:09

zgłoś do usunięcia
Uśmiechem Cię Witam, Szeptem Pozdrawiam,
Kiedy świt wstaje dotyka zmysły nieodgadnioną dzień wcześniej jeszcze smugą kolorów, zapachów, dźwięków. Wchłaniaj ją w siebie z emocji dreszczem. Chociaż dopiero smugę cieniutką na widnokręgu noc przepuściła to już dociera do każdej myśli ciepło, z którego wyrasta siła. Dar ten wspaniały niech będzie z Tobą, dla mnie go również trochę zostanie. Proszę, więc spojrzyj przychylnym okiem na dzień, co zaraz pięknem powstanie.
W rejs na nowy dzień zabierz słońce, by uśmiechem Cię wspierało
jolenta.t

jolenta.t napisano 31.03.2024 14:50

zgłoś do usunięcia

Serdecznie Witam

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Tobie i Twoim bliskim, dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mokrego dyngusa i samych cudownych chwil. Aby ten wyjątkowy czas był pełen wiary, nadziei i miłości.

obrazek

By ranek wielkanocny każdego dnia się zdarzył, w pełnym pogoni życiu. By czas się czasem wstrzymał lub stawiał kroki mniejsze, abyśmy mogli dojrzeć co w życiu najważniejsze... Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy i Wesołego Alleluja!!! jolenta.t

bambina-1234

bambina-1234 napisano 9.05.2024 09:26

zgłoś do usunięcia
obrazek

Tu Filmy Muzyka Tu Programy Obrazki Zapraszam Do Mnie

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności