-
4348 -
3817 -
6231 -
3475
18397 plików
1410,13 GB
Wyjątkowo - temat nie związany z Novus Ordo, ale bardzo istotny.
Jak poinformowała Informacyjna Agencja Radiowa, w Japonii obowiązkowemu wszywaniu czipa RFID poddaje się już nie tylko psy czy koty, ale i - bez zgody rodziców - nowonarodzone dzieci w niektórych (na razie) szpitalach. Ma to rzekomo zapobiegać pomyleniu tożsamości dzieci (ponoć w USA dochodzi rocznie do 20.000 przypadków zamiany dzieci w szpitalu), aplikowaniu im niewłaściwych leków, a także porwaniom. Mikrochip to cienka silikonowa rurka, mająca ok. 2 cm długości. Zawiera nieco elektroniki i antenkę ferrytową. Są na nim zapisane podstawowe dane noworodka - nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia. Te mini układy scalone mogą też zawierać informacje dotyczące na przykład tego, kiedy dziecko było ostatnio karmione i przewijane, a także jakie podawano mu lekarstwa.
........................
W szpitalach, które wdrożyły system, zainstalowane są czujniki. Dzięki temu przy próbie porwania dziecka, wyniesienia go poza budynek, uruchamiany jest alarm, a drzwi do obiektu są automatycznie blokowane. Aby uniemożliwić usunięcie mikrochipu, władze szpitala trzymają w tajemnicy, gdzie jest umieszczany. Nie są o tym informowani nawet rodzice dziecka. Obecnie, system ten jest stosowany w kilkunastu japońskich szpitalach. Wdrożenie go w jednym ze szpitali w Jokohamie kosztowało 10 milionów jenów, czyli ponad 275 tysięcy złotych.
Jak widać, naszym postępowcom nie wystarczą już sprawdzone mechanizmy stosowane np. w USA polegające na noszeniu przez dzieci na ręce czy nodze podczas pobytu w szpitalu miniaturowych, plombowanych, nierozbieralnych opasek z uaktywnianym alarmem w przypadku utraty kontaktu ze skórą, przecięcia opaski, jej zniszczenia albo wyjścia poza dozwolony obszar. Koniecznie trzeba je wszczepiać, aby tkwiły w mięśniach jak wągry pasożyta - do śmierci.
Do tej pory "znamiona bestii" wszczepiano dobrowolnie dorosłym ochotnikom. Japonia staje się prekursorką wszczepiania obowiązkowego wszystkim, jak leci! Czyżby na naszych oczach czyniono przygotowania do wprowadzenia w życie tego, co widział św. Jan i opisał w Apokalipsie słowami nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia?
Mikrochipy u noworodków wykluczają pomyłkę
W Japonii, noworodkom są wszczepiane mikrochipy. Ma to zapobiegać pomyleniu tożsamości dzieci, aplikowaniu im niewłaściwych leków, a także porwaniom.
Mikrochip jest cienki jak włos i ma dwa centymetry długości. Są na nim zapisane podstawowe dane noworodka - nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia. Te mini układy scalone mogą też zawierać informacje dotyczące na przykład tego, kiedy dziecko było ostatnio karmione i przewijane, a także jakie podawano mu lekarstwa.
.........................
W szpitalach, które wdrożyły system, zainstalowane są czujniki. Dzięki temu przy próbie porwania dziecka, wyniesienia go poza budynek, uruchamiany jest alarm, a drzwi do obiektu są automatycznie blokowane. Aby uniemożliwić usunięcie mikrochipu, władze szpitala trzymają w tajemnicy, gdzie jest umieszczany. Nie są o tym informowani nawet rodzice dziecka.
Obecnie, system ten jest stosowany w kilkunastu japońskich szpitalach. Wdrożenie go w jednym ze szpitali w Jokohamie kosztowało 10 milionów jenów, czyli ponad 275 tysięcy złotych.
- sortuj według:
- 1,2 MB
- 20 mar 09 14:49
-
1 -
1 -
1 -
1
4 plików
33,06 MB