Rozdzial 4.pdf

mika2100 napisano 6.07.2010 20:59

Powracając do tematu Jacoba to sądzę, że on może coś ukrywać. Wydaje mi się być niedojrzały emocjonalnie, lecz ze względu na to, ze teraz opisuje się Bellą być może się zmieni. W ostatnim fragmencie rozdziału mówił, że się w niej zakochuje, lecz nie może jej zranić.. Ciekawa zatem jestem czemu on miałby ją tym zranić? Ma kogo? Robi to na zlecenie innej osoby? Prawdzie mówiąc to nie mam żadnych wytłumaczeń na ego zachowanie, bo nawet nie jestem w stanie ich znaleźć. A moim zdaniem to dobrze, bo autor powinien zaskakiwać czytelnika, co Tobie po trochu się zaczyna udawać, co jest kolejnym plusem. Dziwne, że Bella tak wiele cierpi. Rozumiem to i znam ten ból, ale ona nawet nie chce się zmienić, a nawet swojego życia. Z czego to wynika? Z tego, że boi się, że gdy poczuje ten słodki smak szczęścia to zostanie jej to znów odebrane i od nowa będzie wszystko przeżywać? A może ona uważa, że to właśnie ten ból daje jej w pewnym sensie satysfakcję? Ach, jak ja lubię filozofować.. :D Dziwne, że Jacob jest taki pomocny w stosunku do Belli. Czyżby się skądś znali ? Bella cały czas mówi, że kojarzy go skądś, ale nie wie skąd... Czy to znak?? I przejdę do kolejnej sprawy, a mianowicie Edwarda.. Czemu on pojawia się coraz rzadziej? Czemu nie szuka Belli? Czyżby stracił chęci?? Jest to kolejna sprawa, która mnie zaintrygowała i mam nadzieję, że wkrótce przekonam się, o co w tym tak naprawdę chodzi... Mam nadzieję, ze dobrze spisuję się jako beta :) Czuję, że z każdym rozdziałem, który poprawiam jest coraz lepiej i uczę się na własnych błędach. Miło również jest przeczytać ten rozdział jako pierwsza przed wszystkimi , hehe :D Dobra, kończę, bo coś mi Mozilla szwankuje. Trzymaj się kochana i niech wena będzie z Tobą ;* Całusy, Ola :)

ewela94 napisano 6.07.2010 20:47

Rozdział fajny, czekam na kolejny. Dzięki za info, życzę weny Pozdrawiam:*